Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Słuchajcie, bo ja już nie mogę.
Jestem ze swoją dziewczyną blisko półtora roku, oboje lvl 25. Sytuacja trochę średnia na początku, bo kiedyś się rozstaliśmy (dobra, ja odszedłem), ale po kolosalnych wyrzeczeniach z mojej strony do siebie wróciliśmy po czterech latach (miłość od dzieciaka). ( ͡ ͜ʖ ͡) Generalnie było spoko.

Tylko teraz nie jest.
Ja pracuję na dwie roboty, od szóstej rano do północy zasuwam właściwie poniedziałek-piątek. W weekendy siedzę nad książkami, robię studia. Każdą sekundę wolnego czasu poświęcam swojemu różowemu, trochę rodzinie (starsza siostra, mama, ojciec z nami nie mieszka). A teraz mam kolosalne burze o wszystko. Szedłem do nowej pracy - źle, bo ją na pewno zostawię. Studia - źle, bo to samo. Ostatnio napisała do mnie stara znajoma (ale nic więcej) czy nie mam pożyczyć jej kasy, bo nie starcza na czynsz dwa dni i chcą ją eksmitować (Wrocek here). Jak prawilny pantofel napisałem do różowego i zapytałem, co ona sądzi. Dostałem zjebkę, że poświęcam więcej czasu jakiejś koleżance niż jej, bo przez dwie minuty pisałem z tamtą na fejsie. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Jak żyć? Kocham mojego różowego, tylko na niej tak strasznie nie można polegać... cokolwiek nie ustalimy, nie umówimy się na przyszłość, to ona w przypływie złego humoru rozwali. Mieliśmy bilety na tygodniowe wakacje w Egipcie, to musiałem anulować (pięćset cebulionów w błoto), bo była inba o nowy rok akademicki. Jak żyć.
#logikarozowychpaskow #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: xadereq
  • 47
#!$%@? ją. Ze swoim rozowym tak zrobilem, nie pasuje, robi gownoburze, nie docenia? Kop w dupie i won #!$%@?! Takich rozowych juz nie zmienisz. Takie rozowe zostają starymi pannami do konca zycia.jesli rozowa nie ma wytrwalosci w budowaniu przyszlosci to marnujesz swoj czas.
@AnonimoweMirkoWyznania: Może samego podejścia Twojego róża nie rozumiem, bo skoro mój niebieski ma niewiele czasu to szkoda by mi go było marnować na fochy.

Wydaje mi się, że ona nie pojmuje ile masz zajęć i brak atencji motzno. Polecam odwieczny rytuał - rozmowa. Czasem działa na te mniej zróżowione przypadki. Ale nie wróżę nic dobrego, skoro laska umie wywalić w błoto 500zł, bo tak. (Mój ci panie Nietzsche, to tyle by
BiałkowaDama: Weź pod uwagę, że Twoja dziewczyna może mieć inne priorytety niż Ty. W związku najważniejsze jest by mieć dla siebie czas i być może Twój różowy wolałby spędzać go z Tobą więcej, nawet jeśli wiąże się to z innymi wyrzeczeniami, chociażby związanymi z mieszkaniem, na które odkładasz. Ja bym zasugerował, żeby poszła do pracy, nie musiałbyś jej utrzymywać, mógłbyś zrezygnować z jednej pracy. Miałbyś więcej czasu i dla siebie i
@AnonimoweMirkoWyznania: To nie jest związek. To jakaś fikcja. W pogoni za hajsem w tym #!$%@? kraju nie masz czasu na miłość, na dziewczynę. Po co dwie prace? Byś miał więcej hajsu. Po co robisz studia? By mieć więcej hajsu. Dla takich osób jak Ty jedynym rozwiązaniem jest znalezienie sobie kogoś po studiach i jak już będzie tylko jedna praca u Ciebie. Swoją drogą nie byłbym w stanie tak żyć. Pracować po