Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czytam dużo książek, prawie zawsze są to książki nabyte drogą kupna więc miesięcznie wydaje około 120zł na starodruki. Mam znajomego, który często pożycza ode mnie różne pozycje i nie widziałem w tym problemu do czasu aż zdałem sobie sprawę, że znalazł sobie darmową biblioteczkę na dobre nowe tytuły. Tak więc pytanie jest co byście zrobili na moim miejscu? Osobiście z wielkim bólem ale chcę mu powiedzieć, że rarytas jakim jest czytanie różnych nowych pozycji kosztuje i to nie mało, dlatego następnym razem za każdą pożyczoną książkę chciałbym aby zapłacił mi 10zł, bądź przyniósł inną ciekawą pozycję na wymianę, abym również na tym skorzystał. Trochę cebula, ale chyba mam trochę racji. #ksiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 19
@AnonimoweMirkoWyznania nie. Kupuje pelno ksiazek i niebieski czyta je tak samo jak ja i jakos nie mam z tym problemu i nie oczekuje, zeby mi cos placil.
Kolezankom czy mamie tez pozyczam ksiazki. Jesli osoba oddaje Ci je w stanie niepogorszonym to nie widze nic zlego w pozyczeniu rzeczy ktora i tak mam i nic z nia nie zrobie.
Jesli przeszkadza Ci pozyczanie to powiedz ze nie bedziesz mu pożyczal. Jesli powiesz
@AnonimoweMirkoWyznania: "i nie widziałem w tym problemu do czasu aż zdałem sobie sprawę" A jak to się stało, ze zdales sobie sprawę? Pewnie jakiś januszowy rózowypasek albo ktoś inny Cie podburzył, ze jak to, Polak i za darmo pozycza? Nastepnym razem spisz umowe z kolega i podpisz się jako Polak Cebulak
@AnonimoweMirkoWyznania Z tą dychą to przegiąłeś...

Mialem kiedyś podobne dylematy. Wydawało mi się bardzo chamskie, żeby komuś odmówić wypożyczenia książek. Ludzie jednak różnie je traktują. U części musiałem się upominać, a pamięć mam kiepską, więc cześć książek straciłem. Bywały takie, które wracały w ciężkim stanie. Nawet jak pożyczysz komuś, kto przeczyta i odda w stanie nienaruszonym, to po piątej osobie niektóre książki się sypią. Więc pewnego dnia stwierdziliśmy z żonką, że nie
@AnonimoweMirkoWyznania Pomysł z dychą jest naprawdę absurdalny. Odpowiedz sobie na pytanie, na czym NAPRAWDĘ polega Twój problem. Bo jeśli nie masz kasy na jakieś książki, to rozwiązaniem nie jest zarabianie na koledze. A jeśli nie chcesz pożyczać, bo coś, to mu to powiedz otwarcie i tyle.
GwiezdnaPantera: @AnonimoweMirkoWyznania: A ja Cię rozumiem. Z książkami to jedna sprawa: bardzo o nie dbam, a pożyczający niestety zazwyczaj ich nie szanują i książki wracają w gorszym stanie. Ale to dopiero wierzchołek góry lodowej - niektóre osoby po prostu nie kupują wielu rzeczy, bo sobie pożyczą od innych. Walizki nie kupi, bo potrzebuje tylko raz czy dwa w roku i szkoda pieniędzy. Wiertarki nie kupi, bo potrzebuje bardzo rzadko. Współlokator,