Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mojego męża ojciec jest w ciężkim stanie po wylewie. Nie wiadomo czy przeżyje. Mój mąż wciąż płacze i ogólnie jest załamany tą sytuacją. A ja? Czuję pustkę. Ze trzy razy uroniłam kilka łez, np. dzisiaj w drodze do pracy, ale to będąc sama. Przy innych nie jestem w stanie okazać smutku. Jestem w stanie skutecznie wyłączyć myślenie na ten temat. Czy jestem zimna i bez uczuć?

Niedługo zaczynam terapię behawioralną w związku z depresją i stanami lękowymi. Powiedzieć o tym terapeutce?

Źle mi z tym. Czuję się podle. Nie potrafię okazywać głębokich uczuć i przez to czuję się jak zły człowiek albo jakaś socjopatka.

#psychologia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: dorotka-wu
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: może jesteś świadoma tego, że każdy kiedyś umrze? Niektórzy prędzej, niektórzy później jednak nikt nie oszuka śmierci i umrze. Te osoby co rozpaczają nad śmiercią kogoś przeważnie nie są świadome tego, że ktoś może umrzeć w każdej chwili, dopiero jakby leżał w szpitalu, był warzywkiem i lekarze by mu dali miesiąc oswajali by się z myslą, że ta osoba umrze i mniej cierpieli. Ja jestem świadomy tego, że każdy
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: nie jesteś bez uczuć, to kwestia tego jak bardzo byłaś zżyta ze swoim teściem, tego ile miał lat, jakie masz poglądy na temat śmierci i umierania, czy podchodzisz do życia z tak zwaną etyką troski czy odpowiedzialności etc. Sam w rodzinie przeżyłem kilka śmierci i większości z nich szczególnie nie przeżywałem jeżeli mam być całkowicie szczery - choć śmierć jednego dziadka spowodowała, że do dzisiaj nie mogę słuchać jednej
  • Odpowiedz
@rybik_spod_wanny: ale też niekoniecznie. Owszem są to markery, ale mogą mieć różny stopień natężenia u różnych osób, co więcej mogą mieć zróżnicowaną ekspresje w zależności o stymulacji zewnętrznej. Stąd moim zdaniem, wcale nie zdecydowanie to musi być przyczyną takiej reakcji emocjonalnej, albo raczej jej braku.

To jest trochę tak jak interpretowanie każdej wypowiedzi osoby ze schizofrenią przez pryzmat jej urojeń, podczas, gdy to nie jest tak, że wszystkie wypowiedzi osoby
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: wystarczy że będziesz przy nim, nie musisz mu słodzić, mówić że ci przykro itp itd. Po drugie to nie potrwa długo, u mnie jak ojcu zmarł jego ojciec to po 2tyg już się przyzwyczaił do tego faktu. Po prostu byli mocno zżyci to może dłużej potrwać, no ale bez przesady. Nie zadręczaj się takimi rzeczami... :/ Szkoda nerwów na takie błachostki, pomyśl teraz jak to brzmi. "Jestem zła bo
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie przejmuj się, mam podobnie. Bywa, że dopiero po jakimś czasie pękam po nagromadzeniu wielu negatywnych emocji, albo i wcale.

Niedługo zaczynam terapię behawioralną w związku z depresją i stanami lękowymi. Powiedzieć o tym terapeutce?


Nie zaszkodzi jak wyrzucisz to z siebie.
  • Odpowiedz