Wpis z mikrobloga

@Nahcep: miałem kiedyś podobną sytuacje tylko jeszcze w ręce miałem smycz od psa, który właśnie wyczuł jakaś sukę w okolicy i zaczął się szarpać. Z 5 osób mnie minęło i nikt nie pomógł ( ͡° ʖ̯ ͡°) musiałem po różowego dzwonić
@Nahcep: Mirku, właśnie opisałeś moja historie z dzisiaj rana... ʕʔ na środku przejścia przedarła mi się reklamówka z mandarynkami, wszystkie rozturlały się na ulicy. Pomogły mi dwie starsze panie i jedna z nich tez poratowała reklamówką :) tyle, ze #warszawa