Wpis z mikrobloga

@tomwolf: kurde kilka dni temu myślałem o tej grze jak nawalałem w nią na Playstation, tak z d--y jakoś mi się o niej przypomniało ale za cholerę nie pamiętałem nazwy :/ a teraz wrzucasz z niej screena, dziwne uczucie
  • Odpowiedz
@sejsmita: Vampire the Masquerade: Bloodlines. Najbardziej niedoceniona gra wszechczasów. I jedna z moich ulubionych. Ile ja bym dał, żeby ktoś ją zremasterował... doskonały klimat, doskonała fabuła, doskonali NPC, ale z poprawioną grafiką i naprawionymi błędami. Ooo tak.
  • Odpowiedz
@aderonraven: Ile ja bym dał, żeby nikt tego nie tykał, jak widzę co się dzieje ostatnio z odświeżaniem marek... ech, no comment. Ale jakiś duchowy spadkobierca, czemu nie?
Jakby co, to pod #vtmb czasami, ktoś coś napisze. Ale jeśli chodzi o poważniejsze growe treści, to #crpg. :)
  • Odpowiedz
@Aeny: ta plaża była jednym wielkim wykopaliskiem zacnych momentów. Jeszcze to, jak w zależności od klanu różnie przebiegały te rozmowy - np. Malkavian mógł dokańczać przepowiednie Rosy. Piękne jest to, że w tak liniowej grze stworzono tak wiele alternatywnych rozstrzygnięć - w zależności od tego, jakie opcje dialogowe mieliśmy dostępne dzięki różnym umiejętnościom, plus Dyscypliny, plus wiele wyborów w obrębie każdego questa. To właśnie to sprawia, że do tej gry
  • Odpowiedz