Wpis z mikrobloga

@sylwke3100: Nie da się dostosować do tego zegara biologicznego. Taka praca to mocno zwiększone ryzyko nowotworów i chorób serca. Dodatkowo zwiększone ryzyko depresji i nerwicy. Dla mnie nie warto za żadne pieniądze.
Najlepszy pewnie jest widok samobójcy. Wiesz ze nie dasz rade zahamować i tak sobie kogoś zabijasz o 3 nad ranem ()
Szwagier jeździ w IC, głównie na pendolino. Nie ma czasu podziwianie widoków które szybko powszednieją, a do tego świadomość, że jesteś ciągle pod kontrolą (bo to ciągle oczko w głowie PKP), no i odpowiedzialność za pasażerów i zabawkę za kilkadziesiąt milionów. Wszystko jak w zegarku, no i monotonia - praktycznie jedna trasa. Jazda na cargo daje trochę więcej luzu, mniejsze prędkości i monotonia nie daje się tak we znaki, chociaż on akurat
Maszynista najbardziej uprzywilejowana, a zarazem najbardziej leniwa osoba na kolei łagodnie mówiąc. Tym nie pojedzie bo autoryzacji na loka nie ma, tam nie pojedzie bo szlaku nie zna, jak już ma ruszyć to za rewidentem woła bo uproszczona próbę chce itd itd
Jako kierowca też nie jeden raz miałem piękny widok, tylko w 99% przypadku nie da się zrobić dobrego zdjecia, bo albo jedziesz droga gdzie się nie da zatrzymać, albo nie masz czym uchwycić dany moment. . Ale naprawdę widoki czasami są bajkowe.

Najbardziej zapamiętałem 2 momenty
wschód ogromnego słońca na A2 z kolorowym niebem i oblepione szronem jodły wzdłuż drogi w Suwałkach gdzieś blisko przejścia granicznego z Litwą. Noc, długa prosta droga,