Wpis z mikrobloga

Wyobrażałam sobie że będę mu codziennie gotować obiadki, że uwiję nam takie ciepłe, wyjątkowe gniazdko, że schudnę jeszcze z 10 albo 15 kilogramów a jego tyle samo utuczę, że popchnę go do działania - żeby się rozwijał i spełniał marzenia..
Że będziemy od czasu do czasu organizować grille ze znajomymi na których najpierw będę perfekcyjną panią domu a później będę się upijać i śpiewać głupie piosenki na całe gardło. Że będziemy sobie robić kolacje przy świecach i śniadania do łóżka. Że będziemy razem żyć pełnią życia. Że będziemy się zawsze rozumieć i wspierać bez względu na wszystko. Że będziemy podróżować a później wspólnie wychowywac dzieci na odważnych ludzi ciekawych świata. Że w tym chorym, pełnym rozczarowań świecie będziemy nieprzyzwoicie szczęśliwi, tak, że sąsiedzi będą nas uważać za wariatów. Że będziemy się kochać. Zawsze wiedziałam, że takie marzenia się nie spełniają ale znałam go. Wiedziałam że z nim to możliwe. Właściwie wiedziałam że z nim to jedyna możliwa opcja. Nie myślałam tylko że on tak nagle, z dnia na dzień, przestanie istnieć w wersji dostępnej dla mnie.

#gownowpis
  • 9