Hoho, ach cóż to był za dzień... Dużo czasu na gadanie o głupotach, fajne widoki, zacny skład - @Cymerek, @bynon, @pe__pe , @Sanremu i @DerMirker. Objechaliśmy zamki w Ogrodzieńcu, Smoleniu i Bydlinie. Do tego pałac w Pilicy. W gratisie dostaliśmy leśny offroad dzięki planerowi trasy od Stravy. Były nawet 3 gleby, ale w sumie "smiechów było co niemiara". Polecam foteczki, bo nawet spoko rejony i np. papaj z anteną satelitarną na plecach.
Był plan na dwie setki, ale jeden z kolegów złapał b---ę giganta i trzeba było doholować go do Krk, żeby nam towarzysza nie rozjechało nic po drodze. Tempo przez to wyszło spacerowe, ale grunt, że ekipa się dobrze bawiła. Więc kolacja w renomowanej restauracji McD mającej zylion gwiazdek Michelin i rura do domu. Poza tym rzecz, której nie ma na zdjęciach, ale chyba rekordowy dzień ze smogiem między Olkuszem, a Krk. Minimalny wiatr i tyle dymu z kominów, że widać było jak ludzie zapełniają doliny tym co leci im z własnych kominów. No tragedia. Tragedia.
Mimo niespełnienia planów chyba jeden z najlepszych #rowerowykrakow w tym roku. Ale Pustynię Błędowską czy Ojców jeszcze nieraz zdążymy machnąć. Ciekawe czy panowie @DerMirer i @pe__pe jeszcze kiedyś do nas dołączą, bo wyszła runda wybitnie offroadowa no i trzeba się nauczyć cierpliwości, żeby czekać na towarzyszy, którym nie siadł dzień.
Hoho, ach cóż to był za dzień... Dużo czasu na gadanie o głupotach, fajne widoki, zacny skład - @Cymerek, @bynon, @pe__pe , @Sanremu i @DerMirker. Objechaliśmy zamki w Ogrodzieńcu, Smoleniu i Bydlinie. Do tego pałac w Pilicy. W gratisie dostaliśmy leśny offroad dzięki planerowi trasy od Stravy. Były nawet 3 gleby, ale w sumie "smiechów było co niemiara". Polecam foteczki, bo nawet spoko rejony i np. papaj z anteną satelitarną na plecach.
Był plan na dwie setki, ale jeden z kolegów złapał b---ę giganta i trzeba było doholować go do Krk, żeby nam towarzysza nie rozjechało nic po drodze. Tempo przez to wyszło spacerowe, ale grunt, że ekipa się dobrze bawiła. Więc kolacja w renomowanej restauracji McD mającej zylion gwiazdek Michelin i rura do domu. Poza tym rzecz, której nie ma na zdjęciach, ale chyba rekordowy dzień ze smogiem między Olkuszem, a Krk. Minimalny wiatr i tyle dymu z kominów, że widać było jak ludzie zapełniają doliny tym co leci im z własnych kominów. No tragedia. Tragedia.
Mimo niespełnienia planów chyba jeden z najlepszych #rowerowykrakow w tym roku. Ale Pustynię Błędowską czy Ojców jeszcze nieraz zdążymy machnąć. Ciekawe czy panowie @DerMirer i @pe__pe jeszcze kiedyś do nas dołączą, bo wyszła runda wybitnie offroadowa no i trzeba się nauczyć cierpliwości, żeby czekać na towarzyszy, którym nie siadł dzień.
#100km (nr 105) #rowerowyrownik
@Marcinnx: Heh, o to mi chodziło, jeno wydawało mi się, że to było bliżej.
@Marcinnx: Łutowiec? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Czy Morsko?