Wpis z mikrobloga

Dawno temu, za gówniaka, od początku podstawówki do końca gimnazjum, strasznie interesowałem się historią II wojny światowej. Oglądałem wszystkie filmy wojenne, czytałem książki historyczne i podręczniki, grałem w każdą grę, która wpadła mi w ręce, oraz lubiłem słuchać opowieści z wojny u dziadka.

Swoją pasją zainteresowałem brata i kuzyna, więc szybko znalazłem towarzystwo do szukania coraz to nowych książek i grania w gry strategiczne.

Swego czasu nawet powiesiliśmy z bratem w pokoju mapę II RP z kierunkami ataku III Rzeszy i ZSRR.

Wujostwo chciało wyrazić aprobatę dla naszych zainteresowań, dlatego po zrzutce kupiło nam replikę mp40, którą powiesiliśmy na ścianie obok mapy II RP i nowy komputer, żeby uciągnął najnowsze gry. Wtedy mogliśmy grać w pierwszego Blitzkriega, który wtedy wyszedł, bo dopiero nowy komputer dawał mu radę.

Z tym Blitzkriegem to była niezła beka. Szybko stał się naszą ulubioną grą i młóciliśmy w niego całe dnie. W pokoju mieliśmy swój sztab, my trzej byliśmy generałami, a nasze armie walczyły na wirtualnym polu walki. Szybko ogarnęliśmy sobie nakrycia głowy, bo jaki to generał bez dobrej czapy XD

Ja miałem niemiecki hełm ze swastyką, który znalazłem swego czasu u babci na strychu. Brat zakładał rogatywkę, po pradziadku ułanie, a kuzyn czapkę uszankę z gwiazdą ZSRR.

Tak przygotowani zasiadaliśmy do komputera i graliśmy na zmianę. Oczywiście to jakie ktoś miał nakrycie głowy, decydowało o tym jakimi wojskami będzie dowodził.

Co ktoś do rodziców przyszedł w odwiedziny, to zawsze cisnął bekę, widząc trzech gówniarzy, rozrysowujących w zeszycie plany bitwy, w tym jednego w Wehrmachtowskim hełmie i drugiego w czapce uszance, mimo, że na dworze jest prawie 30 stopni na plus. XD

W Blitzkriegu stworzyliśmy nawet mapę dokładnie odwzorowującą naszą miejscowość, a po przeczytaniu paru bardzo zagłębiających się w temat książek i przepytaniu dokładnie dziadka jak wyglądał niemiecki atak w 39 i późniejszy odwrót przed Armią Czerwoną, nanieśliśmy na mapę jednostki wojskowe. Później oczywiście rozgrywaliśmy tą jedną mapkę na wszelkie sposoby, zastanawiając się jak można by inaczej rozegrać te bitwy, a może nawet odwrócić bieg historii. XD

To były piękne czasy. Aż się łezka w oku kręci.

#coolstory #gownowpis #przemyslenia #gimbynieznajo #gry #blitzkrieg
T.....5 - Dawno temu, za gówniaka, od początku podstawówki do końca gimnazjum, strasz...

źródło: comment_H5vIIprLHXYltzokqrEAVwRGD2WToiz5.jpg

Pobierz
  • 18
@Tical25: My z kumplem graliśmy w pierwsze Hearts of Iron (wydane u nas jako II Wojna Światowa) oraz Sudden Strike. Większą paczką biegaliśmy też po lesie, robiliśmy bazy bawiąc się w partyzantkę. Udawaliśmy, że nas Niemcy atakują, ewentualnie my ich. Śnieg do pasa, a my się przez niego przedzieramy i rzucamy granatami. Po drodze do bunkra przeciwników oczywiście paru dostawało i trzeba było ich opatrzyć. Ech, stare dobre czasy :)