Wpis z mikrobloga

świat jest wf-em a ja nie mam stroju


@Zircon: w mojej podbazie WFista miał na takich specjalne dyżurne spodenki, których w przypadku niemania stroju użyczał (po użyciu należało je zabrać do domu i oddać uprane). Problem polegał na tym, że były to spodenki z lśniącego ortalionu, w rozmiarze "Słoń XL", na przeciętnym podbazowym suchoklatesie (a dziwnym trafem to suchklatesy właśnie specjalizowały się w zapominaniu stroju na WF, wiem coś o
  • Odpowiedz