Wpis z mikrobloga

@frems amerykańskie niszczyciele lub niemieckie pancerniki. Jak lubisz grać bardziej zachowawczo to japońskie niszczyciele lub japońskie pancerniki. Na początek nie polecam żadnych krążowników.
@datmoor może kiedyś jak jeszcze nie było tyle linii. Żeby grać na nich to naprawdę trzeba ogarniać grę ogółem - tak samo w przypadku lotniskowcow. Zalecane jest rozpoczęcie na niszczycielach i pancernikach z tego względu że kto nauczy się grać i pozna reguły tych typów, wykorzysta tą wiedzę do gry na krazowniku - nie będzie uciekał od DD w poplochu na odległości 2 km i będzie kątował pociski BB itp. Wiem bo
@frems: jak to jaka linia pograj trochę na darmówce i kup sobie premium, bo jak za fee ciągle będziesz grał to prędzej czy później raka dostaniesz, chyba że masz w dupie statystyki. Konta premium mają o tyle lepiej, że WG swoich klientów traktuje trochę inaczej, lepsze drużyny w losowaniach, więc mniej małp w teamie. Ja już jakiś czas temu przestałem w wows grać, szkoda zdrowia, a premium nie bede kupował. No
@BadWood Gram od bety wiec wiesz, kiedyś 2 nacje tylko były. Ale fakt ze trzeba ogarniac, kiedyś grając krazownikiem bylo sie bezkarnym, zresztą ds też. Teraz to inna sprawa, jest się czesto pierwszym celem.
Pamiętam jak w becie raszowalem dd przez pół mapy, i mało kto do mnie strzelał
@datmoor ja też od bety właśnie, tyle że otwartej - kiedyś było łatwiej grać krazownikami jak jeszcze ich nie znerfili. Potem znerfili build na zasięg i tak do 7-8 tieru to sobie tak na 18 km nie postrzelasz. Cleveland był wtedy OP. A co do DD to nerf ninja build zrobił swoje.