Wpis z mikrobloga

Słyszałem ostatnio historię jak to znajomi pojechali do Anglii na jakąś wymianę czy coś i mieszkają u anglojęzycznej rodzinki co po polsku ani słowa. Oni angielski coś tam potrafią ale daleko perfect. I jednego dnia zadeklarowali że zrobią spagetti na obiad dla wszystkich. Potrzebny był durszlak. Nie wiedzieli gdzie go znaleźć. Nie wiedzieli jak się to nazywa po angielsku. Słownik nie miał takiej pozycji. I wiecie co wymyślili?


I kobita skumała o co chodzi ;) Jak dla mnie to jest w pewien sposób genialne w swojej prostocie ;)
#angielski #angielskiztuskiem
  • 47
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

jakoś tak ciężko uwierzyć


@schizotypowycynik: Jestem w stanie w to uwierzyć, kiedyś całkiem trzeźwa mówiłam do znajomych obcokrajowców po polsku się wkurzałam czemu mi nie odpowiadają. Dopiero znajomy polak mnie uświadomił, że mówiłam po polsku. xD Po prostu czasami ciężko jest przeskakiwać między językami. ;P
  • Odpowiedz
@klops89 Ja też znam taką urban legend.
Goście pojechali do Anglii do roboty nie znając angielskiego. Jechali samochodem w trakcie pierwszych dniu pobytu przez jakąś drogę przy lesie i nagle sarna wpadła im pod koła. Nic się nie stało, zwierze nie żyje no i pokrwawiony zderzak. Stwierdzili, że muszą to zgłosić, bo głupio z zakrwawionym zderzakiem do miasta wjechać. Dzwonią pod numer alarmowy:
- [Przedstawienie służb]. How can we help you?
- We had a car accident.
-What happened?
- (Ty stary jak jest sarna po angielsku??? Nie wiem Weź sprawdz tam, jest tam słownik Gdzie? No tam,poszukaj!...) We hit a.... ( no k---a znalazłeś? Jak jest ta sarna co
  • Odpowiedz
@klops89: To kiedyś do szpitala przyszedł obcokrajowiec, który miał biegunkę, ale za cholerę nie wiedział jak to powiedzieć po angielsku, więc stwierdził, że "I have a shower from my ass" Zrozumiałem xD
  • Odpowiedz