Wpis z mikrobloga

Też macie takie wrażenie, że kiedyś internet był pełniejszy, bogatszy i w ogóle było w nim więcej rzeczy?

Kiedyś (raptem 4-5 lat temu) można było bez problemu ściągać całe dyskografie przeróżnych zespołów, ebooki, królował rapidshare, mnóstwo świetnych tapet w paczkach po 5gb, dzwonków na komórkę, starych meczów, jakieś telewizyjne ripy seriali, ciekawych programów, na youtube ludzie wrzucali całe odcinki przeróżnych seriali, programów, anonimowi dobroczyńcy udostępniali na swoich stronkach całe skany starych artykułów z gazet czy nawet sami je przepisywali...

wiem, że lwia część tego co wymieniłem wyżej to piractwo w różnej postaci, aczkolwiek muszę przyznać, że znalezienie samego contentu było kiedyś o niebo łatwiejsze

#oswiadczenie #feels #takbylo
  • 6
@seeksoul: Jakoś mnie to nie boli, filmy i muzyka w bieda jakości, pobieranie pierdyliarda partów gry tylko po to żeby jedno archiwum miało błąd i niespodzianki w formie wirusów albo niemieckich pornoli. Wole już wydać to 20 miesięcznie na spotify albo netflixa i mieć święty spokój (chociaż "jak to wszystko #!$%@?" to będzie wesoło dla wszystkich używających chmur i stremowania).
@seeksoul: Zgadzam się z tobą w 100% mirku. Kiedyś nawet onet i interia miały rzetelne i na przyzwoitym poziomie informacje/artykuły prasowe. Strony producentów przemysłowych miały działy z informacjami technicznymi, tam były wszystkie broszurki, ich publikacje itp. pięknie skatalogowane i dostępne – teraz musisz się naszukać w 1000 miejsc, a często przez stronę w ogóle nie ma już do tego dostępu. Wpisałeś jakieś hasło techniczne – mogłeś kliknąć szczęśliwy traf i najczęściej