Wpis z mikrobloga

Witam Mirki i Mirabelki spod tagu #prawo
Chciałbym poradzić się będących biegłymi w temacie, co mogę/powinienem zrobić w sytuacji opisanej poniżej.

1. Postanowiłem sprzedać rower, którego nie używałem od dobrych kilku lat i tylko się kurzył na szafie. Rower używany, w bardzo dobrym stanie wizualnym, jak i technicznym.

2. Zamieściłem ogłoszenie na OLX, dodałem dobrej jakości zdjęcia, w tym zbliżenia istotnych elementów mechanicznych.

3. Preferowaną formą transakcji był odbiór osobisty, co by uniknąć przepychanek typu; coś jest nie tak, bo w transporcie coś nie pykło.

4. Znalazł się chętny szesnastolatek, umówiliśmy się na niedzielę u mnie w domu. Ostateczna cena została ustalona.

5. Chętny przyjechał z rodzicami. Wszystko fajnie, młody podjarany. Zaproponowałem, żeby wyszedł na zewnątrz i przejechał się, ale stwierdził, że nie trzeba.

6. Wszystko fajnie, ale rodzice zaczynają się targować. Twierdzą, że mają ze sobą tylko 1100 zł. Trochę to dziwne, zważywszy, że przyjechali do Wrocławia na niedzielny targ, jednocześnie kupić synowi rower. Dziwne też jest to, że ustaliłem wcześniej w korespondencji na OLX z ich synem ostateczną cenę roweru.

7. Nie zgodziłem się na cenę 1100 zł, więc zaoferowali 1150 zł. A niby nie mieli więcej.

8. Zaproponowałem 1100 zł. gotówką i 100 zł płatne w ciągu miesiąca na konto. W przeciwnym razie nie sprzedam im roweru. Zgodzili się.

9. Po ok. 2 tygodniach otrzymuję informację na OLX od owego szesnastolatka, że chce oddać rower, bo (i tu zaczyna się wymyślanie); "przewody hydrauliczne hamulców są źle poprowadzone,przez co hamulce hamują słabo, napęd jest do wymiany".
Oczywiście to miał stwierdzić serwisant z serwisu rowerowego w ich miejscowości. Poprosiłem o jakiś kontakt do owego człowieka, ale nie dostałem.
Powiedziałem, że to są herezje i nawet na zdjęciach doskonale widać, jaka jest prawda.

10. Po dłuższym czasie od terminu zapłaty owych 100 zł. upomniałem się przez olx. Nic to nie dało.

Dodam, że owy rower, to rower do skakania (dirt jumping), który z racji na mały wymiar ramy, który to w tym przypadku wynosił 13,5 cala nie nadaje się do normalnej codziennej jazdy, bo ból kolan na to nie pozwala.
Dla mnie dojechanie na tor (ok. 3 kilometry) nie było przyjemne.

Tak więc chciałbym pokonać moją chyba wrodzoną niesystematyczność i chociaż tę sprawę w końcu dokończyć.
Wiem, że powinienem wysłać do owej kobiety list polecony z żądaniem wywiązania się z umowy, ale:

1. Czy mogę prócz kosztu wysłania listu doliczyć do żądanej kwoty odsetki lombardowe czy tylko ustawowe (coś kiedyś czytałem, ale nie jestem biegły)?

2. Czy mogę podać numer konta do wpłaty nie należący do mnie?

3. W przypadku niepowodzenia, w którym momencie mogę wysłać dokumenty do Sądu Upominawczego w Lublinie i jak powinienem sformułować moje roszczenia?

Dziękuję za uwagę.
StaryWedrowiec - Witam Mirki i Mirabelki spod tagu #prawo
Chciałbym poradzić się będ...

źródło: comment_RuAjAuFXL2zBos7pkR2pAD4doT96ddIX.jpg

Pobierz
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Guillem: Wstępnie przez system wiadomości an OLX.
Później u mnie w mieszkaniu już z jego rodzicami, będącymi w moim wieku, czyli ok. czterdziestki.

@Przegrywens: Dlaczego nie mogę naliczyć żadnych odsetek? Firmy telekomunikacyjne naliczają już wtedy, kiedy człowiek spóźnia się z opłaceniem rachunku.
  • Odpowiedz
@StaryWedrowiec: kosztów listu tez nie mozesz doliczyć, tak jak kosztów kartki ani atramentu zużytego na umowe i podpis.
Generalnie wyglada na ciekawe spotkanie dwóch cebulakow xD
  • Odpowiedz
kosztów listu tez nie mozesz doliczyć, tak jak kosztów kartki ani atramentu zużytego na umowe i podpis.


@M4ks: Mi chodzi o odzyskanie swoich pieniędzy, ale też o danie nauczki nieuczciwym kupującym.
Na jakiej podstawie prywatne firmy, mogą naliczać koszty sporządzania wezwań, a komornicy także koszty sądowe oraz niesprecyzowane wydatki gotówkowe?
Wytłumacz mi proszę, dlaczego to ja mam ponosić koszty odzyskania pieniędzy od
  • Odpowiedz
@GordonLameman: Dlaczego nie mogę naliczyć odsetek lombardowych?
Nie jestem prawnikiem, ale logicznie myśląc, jeżeli ktoś zobowiązuje się oddać mi w określonym czasie moje pieniądze, to teoretycznie ja potrzebując tych pieniędzy mam prawo "odmrozić je" pożyczając na przykład w lombardzie.

Inaczej; czy po pomyślnym wyroku coś może zmienić się dla mnie na plus w kwestii kwoty, jaką zapłaci dłużnik po odliczeniu kosztów sądowych i ew. komornika?
StaryWedrowiec - @GordonLameman: Dlaczego nie mogę naliczyć odsetek lombardowych?
Ni...

źródło: comment_B0KyLyzdHlOZYHDxT2xmLJPygRULwfl8.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@StaryWedrowiec: prywatne firmy naliczają koszty na podstawie umowy która z nimi zawarłeś, komornicy na podstawie ustawy. To tak na wstępie. Pamiętaj, ze pisałem o kosztach dodatkowych a nie odsetkach.

A o cebulenie chodziło mi raczej o sam fakt zawarcia takiej śmierdzącej na kilometr umowy, z ludźmi którzy sie awanturują juz na początku.
  • Odpowiedz
@GordonLameman: Czy mogę prosić o zamieszczenie poprawnej treści przykładowego zdania/zdań, które temu posłużą?


Chodzi mi o to, że prawo jest jakie jest i jeden mały błąd może zmienić dużo.

@StaryWedrowiec: a to nieprawda akurat, musi wynikać z umowy jasna intencja, a nie przepisana formułka.
  • Odpowiedz
@StaryWedrowiec: piszesz, że strona która opóźnia się ze spełnieniem świadczenia zobowiązuje się do zapłaty odsetek maksymalnych wynoszących czterokrotność wysokości stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego na dzień wymagalności świadczenia
  • Odpowiedz
@StaryWedrowiec:
Ja używam czegoś takiego:

Jeżeli kwota określona w §2 nie zostanie zapłacona w pełnej wysokości i terminie określonym w tym paragrafie to Wierzyciel będzie naliczał Dłużnikowi od dnia zawarcia niniejszej ugody odsetki za opóźnienie w zapłacie zobowiązań określonych w §1 w wysokości określonej w art. 359 §2 indeks 1 kodeksu cywilnego.
  • Odpowiedz