Aktywne Wpisy
![pomidorowymichal1](https://wykop.pl/cdn/c0834752/cdaaab832dbe37052ed156847ff7cf4192897c6f6d4f1eb25e8da86921c918e8,q60.jpg)
pomidorowymichal1 +439
![pomidorowymichal1 - Pamiętacie to?
#mecz](https://wykop.pl/cdn/c3201142/b4987ded366b5f92bd506767d5003cefcd54738ac981183c9225e83f46bd6cd1,w150.jpg?author=pomidorowymichal1&auth=33a73c4c349a37cbb59907f6d087a5ea)
źródło: Zdjęcie z biblioteki
Pobierz![Tortcebulowy](https://wykop.pl/cdn/c0834752/a1bd0b80cf3e817a9d0fa42173c421f9aa13df410c26e6e0dfc269ff52c8bb1c,q60.jpg)
Tortcebulowy +371
Przypominam że Anglicy z tym pokoleniem nic nie wygrali xD
#mecz
#mecz
![Tortcebulowy - Przypominam że Anglicy z tym pokoleniem nic nie wygrali xD
#mecz](https://wykop.pl/cdn/c3201142/5f156087fdaf135e81c3b2338849cce565416be8341cea4a06a06fdaf6127f69,w150.png?author=Tortcebulowy&auth=2752722599779f6806d49c6d36441464)
źródło: Screenshot_20240620-184741
PobierzSkopiuj link
Skopiuj linkźródło: Zdjęcie z biblioteki
Pobierzźródło: Screenshot_20240620-184741
PobierzWykop.pl
- Wyciągam gniazdo.
- Myślisz, że takie gniazdo jeszcze będzie się do czegokolwiek nadawać?
- Mam szczerą nadzieję, że nie - odparłam.
A następnie wyciągnęłam ze środka jajko.
I jeszcze jedno jajko.
Oraz stertę gałęzi i gałązeczek.
- To gniazdo gołębi - wyjaśniłam, pakując wszystko do worka na śmieci.
- Niszczysz im dom. Zabijasz dzieci. Rujnujesz życie - współlokatorka zwróciła się do mnie tonem gorzowskiej licealistki, która na szkolnym apelu oskarżyła Donalda Tuska o zdradę Polski.
- Niczego nie rujnuję. Rodziców zżarła kuna - na dowód wyciągnęłam z telewizora skrwawione gołębie skrzydełko.
- Ty to zawsze musisz być częścią jakiejś tragedii - współlokatorka rzuciła, trzaskając drzwiami.
To prawda.
Ptasie tragedie towarzyszą mi od urodzenia.
Dosłownie od urodzenia.
- Już w dniu, gdy przyszłaś na świat, wiedziałem, że będziesz wyjątkowa - powiedział do mnie ojciec, gdy wracaliśmy z przedszkola. - Przyleciał do nas biały gołąbek.
- Tak. Przyleciał - matka uśmiechnęła się do mnie w rozklekotanym Ikarusie - rąbnął w szybę tak mocno, że myślałam, że to Concord przeleciał.
- I zaraz potem pojechaliśmy z mamą do szpitala... - ojciec usiłował w ten sposób skrzętnie zakończyć opowieść, lecz matka potraktowała jego wypowiedź jako zaproszenie do dalszego zagłębiania się w szczegóły.
- Tak. Okno w kuchni było uchylone. Jak zobaczyłam gołębi mózg na szybie i to, że cała jestem obryzgana krwią, z wrażenia odeszły mi wody płodowe.
- I wtedy się urodziłaś...
- Tak, Kasiu. To był znak. Ten biały gołąbek.
Zdaniem moich rodziców, znaków było więcej.
W przeddzień chrztu wyrwałam z kartkę z podręcznika medycznego. Rodzina jednomyślnie zinterpretowała to jako dobry omen.
- Kasia zostanie lekarzem – ojciec z dumą rozkoszował się taką oto myślą.
- Bogatym lekarzem – dodawała matka, szczęśliwa i rozmarzona.
Wyrwana kartka pochodziła z oblepionej pajęczynami i kurzem książki pod tytułem „Psychiatria” i dotyczyła urojeń. Dokładnie rzecz ujmując, opisywała przypadek kobiety, której wydawało się, iż lada dzień porwą ją, a następnie zgwałcą, nasłani przez męża lubieżni, pierzaści kosmici.
#truestory #nunkunpisze #heheszki
@Anderson_
@Slowbro
źródło: comment_MCCbxZG3hzKMGGMlZAjUWxw75pPrgpKF.jpg
PobierzBrak penisa próbuje zrekompensować ironizowaniem,