Wpis z mikrobloga

/N-Nauczycielka/

N: - "Kto pójdzie do biblioteki po słowniki?"
U1 - "Ja!"
U2 - "Ja mogę!"
D1 - "Ja chcę!!"
/Podnoszę łeb znad ławki/
J: "Kto to widział żeby murzyni bili się o dodatkowy przydział pracy Oo"
N: - "Gott
Mit_Uns skocz po słowniki"
J: - "Ale ja nie chciałem"
N: - "Idź, zostałeś wybrańcem"

/stęknięcie rezygnacji i powolny marsz za drzwi/

J: "Najlepiej... za niecałe 30 min fizyka i będzie "dlaczego nie odrobiłeś?"
Jak ja miałem odrobić, jak wtorek zamienia się z poniedziałkiem na miejsca, n-ty raz zapominam wziąć długopisu, do tego wszystkiego jeszcze muszę łazić za słownikami jakby brakło chętnych do tego murzynów...

/biblioteka/
J: -"Bry, ja po słowniki do polskiego"
B: -"Dla kogo?"
J: -"Dla pani od polskiego"
B: -"Ale której, w gimnazjum są trzy"
J:-"Dla tej najlepszej"
...
B: - "Dobra powiedz mi do jakiej klasy"
J: - "Trzynastka"

J: Dobra teraz tylko wrócić jak najszybciej i będzie ok. W wolnej chwili trzebaby ogarnąć jak się nazywają moi nowi nauczyciele...

/ W końcu doszedłem do drzwi klasy, słowniki były tak niewygodne że szkoda gadać. Ciężko ruszyć ręką a co dopiero otworzyć drzwi. Jak je postawie na podłodze to będę musiał latać pare razy. Szkoda czasu.
No to z braku laku zginam się w pół, podpieram książki brzuchem, łapie klamkę łokciem i wbijam do klasy na wstecznym byle tylko nie upuścić książek. Jestem już przy biurku, odwracam się, chce rzucić słowniki na biurko gdy nagle/

WTF? Co to za kobieta?
WTF x2? Co to za ludzie?

/Musiałem mieć niezłą minę bo zaczynają się niezłe heheszki/

Podsumujmy: Przed chwilą, wbiłem na wstecznym do klasy, wesoło #!$%@?ąc zadem w stronę biurka.
Żeby było lepiej wpadłem nie do tej klasy :D
Uświadomienie mi tego zajeło z 3s, w czasie których tamta klasa zaczynała się nieźle śmiać
/Jakbym był różowympaskiem to chyba strzeliłbym buraka rzucił książki i uciekł z płaczem/
Nawet nauczycielka nie mogła utrzymać powagi zaczęła się śmiać , już się chciała o coś spytać...
/ale wtedy się ogarnełem/
Zmarszczyłem brwii, popatrzyłem na klasę i
- "Nie poznaje tego miejsca..."
/wszyscy cieszą już ostro, ja idę z słownikami w stronę drzwi i na odchodnym...
-To nie ten świat. To nie to uniwersum...

#truestory ##!$%@? #heheszki
  • 9
  • Odpowiedz
@Gott_Mit_Uns: Znajomy miał kiedyś to samo tylko, że...

Nauczycielka wysłała go, żeby poszedł zmoczyć gąbki, a następnie starł tablicę.
Wrócił do klasy.
Ściera tablicę.
Po starciu 2/3 tablicy zobaczył, że na tablicy jest wstęp do baroku.
Mieliśmy matematykę.
Spojrzał na klasę.
Wyszedł.
  • Odpowiedz
@Zatwardzenie: @Gott_Mit_Uns: w liceum na geografii nauczyciel wysłał najbardziej #!$%@? żwirem koleżkę jakeigo w życiu spotkałem po mapę, mija 5-10-15 minut nauczyciel zdziwiony. Ty tam idź poszukaj go, koleżka drugi wstał i poszedł, wraca za chwilkę z tym zamotanym oczywiście bez mapy. Nauczyciel pyta: gdzieś ty był człowieku tyle czasu? Zapomniałem po co poszedłem :D I siedział tak na schodach próbując sobie przypomnieć.
  • Odpowiedz