[Wilk86]

Proszę o modlitwę za mojego synka, który jest na tym świecie niecałe 20 godzin. Leży na intensywnej terapii i walczy o życie. Z całego serca dziękuje. Trzymajcie kciuki!
#mikromodlitwa

[zeusik]

Bo moderacja zgadza sie z tym ze jestes idiota hehe moze dlatego

[fakjubicz86]

@Magik_Antonio: co mam obalić? Moją tezę juz Ci przedstawiłem. Nie ogarniasz tragedii rodzica który chwyta się każdej nawet nieracjonalnej pomocy. Mi to wystarczy żeby Cie ocenić. Dobranoc.

[reasonable]

@Magik_Antonio: za grosz empatii nie masz. Mogłeś po prostu skrolować dalej.

[MrPr0h]

@Magik_Antonio: żenująca jest Twoja próba zwrócenia na siebie uwagi. Facet ma dziecko, które leży na intensywnej terapii, a Ty pieprzysz jakieś farmazony czy Bóg istnieje czy nie. Weź sprawdź czy masz świeże warzywa w lodówce, albo zgaś światło jak Ci się nudzi, ale nie zaśmiecaj wątków, w których nikt nie chce Twoich pozbawionych sensu popisów. Chyba, że taki z Ciebie twardziel, że jedynie na czyjejś krzywdzie potrafisz się wybić, to

[katyperry92]

@Magik_Antonio: #!$%@?, ogarnij się człowieku! Nie czujesz, że twoje wpisy są po prostu nie na miejscu?

[co_ja_tu_robie]

@Magik_Antonio: nie jesteś normalny; przykre

[HaSSaN]

@Magik_Antonio: Podziękuje i Bogu i lekarzom a Ty już #!$%@? stąd skoro nie masz nic sensownego do powiedzenia.

[miki4ever]

@Wilk86: Trzymamy kciuki!

[DJtomex]

@Wilk86: bóg nie pomoże bo nie istnieje

[przeo]

@Wilk86: i jak tam sytuacja?

[c.....o]

@Wilk86: no jak sytuacja, bo chcemy wiedzieć, czy takie czary działają?

[wilk132]

@Wilk86: Będę się modlił Wilku.

[PolakBurekCebulek]

@Wilk86: Takie jest ryzyko przynoszenia dzieci na ten świat, diluj z tym.

[przeo]

@Wilk86: trzymamy kciuki za Ciebie

[Wilk86]

@Wilk86: Witajcie moi mili!
Wybaczcie, że nie pisałem nic wcześniej. Stan Sambora od tygodnia był stabilny, ale nie chciałem zapeszać, ani kusić losu. Dziś jest ten dzień kiedy wreszcie jesteśmy w komplecie! :D HURRRA!
Po ciężkiej batalii z pękniętym płucem (odma opłucna), ponad tygodniowej śpiączce farmakologicznej i dwóch respiratorach (jeden zwany pralką: aż telepie biedactwem) + antybiotyki, dren w płucko i cholera wie co jeszcze, po 20 dniach jest w końcu z nami:)
Ogromne szczęście! Teraz najedzony smacznie sobie śpi. Pierwsza nocka. Zacieram ręce! :)
Dziękuje Bogu, lekarzom, całej załodze szpitala w Zielonej Górze i Wam moi mili, za modlitwy, za dobre słowa, za wsparcie!
Cała ta straszna sytuacja nasunęła mi mnóstwo refleksji odnośnie życia i ludzi, ale to nie temat

[quisquis]

@Wilk86: kamień z serca. Od kiedy przeczytałem Twój apel, stan Twojego synka nie dawał mi spokoju. Co kilka dni sprawdzałem czy nie napisałeś czegoś nowego i przyznam, że obawiałem się już najgorszego. Sam zostałem tatą w lutym i nie potrafiłem sobie nawet wyobrazić przez co przechodziliście. Bardzo sie cieszę, że wszystko dobrze sie skończyło! "Zrobiłeś mi dzień"! Dużo zdowia!!! :)

[Wilk86]

@quisquis: Można postradać zmysły. Niemoc jest straszna. W dodatku Panie pielęgniarki, które nastawiały nas na najgorsze. W takich chwilach trzeba być silnym, głównie dla dziecka.
Inaczej się patrzy na świat jako rodzic co? :) Dziękuje cumplu i też Wam życze dużo zdrowia! :)