Wpis z mikrobloga

Czy warto zamieszkać z chłopakiem bez ślubu?
Razem z moim niebieskim planujemy wspólnie zamieszkać, ale moja mama oczywiście się wścieka. ( ͡° ʖ̯ ͡°) Nie mieszkam już z rodzicami od dawna, utrzymuję się sama. Co myślicie? Jakieś rady dotyczące wspólnego mieszkania?

#zwiazki

Czy para powinna mieszkać razem bez ślubu?

  • Tak 88.1% (5212)
  • Nie 11.9% (707)

Oddanych głosów: 5919

  • 231
@TheFuguFish: a potem będziesz liczyła ze kiedys ci sie oświadczy pewnie co? Tylko po co mu to by było skoro dostał wszystko wcześniej i jednoczesnie moze w każdej chwili zerwać. Założymy ze zamieszkacie razem, będziesz mu gotować, prać i z nim spac, cały pakiet żona jednoczesnie to bedzie tylko związek partnerski czyli on bedzie mógł w każdej chwili odejść. Idealna opcja dla niego, ma wszystko co dobre i nie ma tego
@TheFuguFish: z moją żonką byliśmy razem 9 lat i dopiero w ostatnim roku przed ślubem zamieszkaliśmy razem :) nic się nie zmieniło, żadnego ryzyka nie było :) jeżeli to co jest między wami to nie zabawa w związek a miłość to wg mnie i bez mieszkania się obejdzie... ale czasami dzięki temu pęka pewna ułuda...pewien fałszywy obraz, który mógłby sprowadzić na manowce życia...
moja mama oczywiście się wścieka

@TheFuguFish: Jeśli nie jesteście gotowi na małżeństwo to skąd pewność że jesteście gotowi na wszystko co się z nim wiążę? Nie zrozum mnie źle. Nie próbuję cię odwieść od decyzji o zamieszkaniu. Chodzi mi o to że twoja mama być może wścieka się nie tylko dlatego że "nie wypada"(Jak by to miało jakieś większe znaczenie w dzisiejszych czasach).
Brać ślub w ciemno bez wspólnego mieszkania jest bardzo ryzykowne


@abstrakcyjna0: moim zdaniem i po obserwacjach znajomych jest odwrotnie, ludzie zadowalają się tym co mają i potem nie chce się iść dalej jak nie ma jasnego celu. Pary które znałem i mieszkały ze sobą dużo dłużej "zbierały" się do kolejnego kroku bo tak było dobrze. Jeżeli perspektywą jest ślub to polecam opcję z mieszkaniem ze sobą dopiero po nim. Natomiast jeżeli
@Eskimos_Stanislaw: nie będę mu gotować i sprzątać. Obowiązki domowe dzielimy wspólnie, nie jestem kucharką ani sprzątaczką tylko partnerką. Po ślubie też nie mam zamiary tyrać i w pracy i w domu, bez pomocy drugiej osoby.

Właśnie do tej pory raczej byłam przeciwna zamieszkiwaniu przed ślubem. Ale jednak chyba rzeczywiście warto się wcześniej naprawdę dobrze poznać. Miłość miłością, ale w codziennym życiu to za mało. On twierdzi, że jeśli damy radę mieszkać
@stan-tookie-1: no ja mam odwrotne zdanie i w życiu bym nie wzięła ślubu nie mieszkając wcześniej z tą osobą. To prawda, że rośnie ilość związków żyjących bez ślubu, w kohabitacji, ale zmienia się mentalność społeczeństwa. Teraz my jako społeczeństwo zmieniamy partnerów, bierzemy rozwody, żyjemy w związkach homoseksualnych, a jeszcze kilkadziesiąt lat temu było to nie do pomyślenia.