Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki doradźcie coś
Obroniłem inżynierkę właśnie, #budownictwo here. i nie wiem co dalej, trochę inaczej to wszystko kiedyś sobie wyobrażałem. Po odbyciu praktyk stwierdzam, że "nie czuję" pracy na budowie - wieczne użeranie się z robolami, stres, praca po 12h+, często w soboty. A kasa marna. Kilku znajomych pracuje już jako inż budowy - i zarobki kształtują się w okolicach minimalnej/ niewiele ponad, a zapierniczają non stop. Jasne, ktoś powie, trzeba się pomęczyć 2-3 lata, zrobić uprawnienia i będzie git. Kasa zapewne lepsza - ale stres jeszcze większy - bo i odpowiedzialność, no i poświęca się pracy praktycznie cały swój czas. A gdzie rodzina? jakieś hobby?

Gdzie poza budową warto się rozglądać?Może jakaś konkretna specjalizacja, wąska nisza? Jakiś pomysł na coś luźno związanego z budownictwem, perspektywicznego, gdzie można zająć się czymś ciekawym, a takie wykształcenie mogłoby być przydatne/ być atutem? Warto brnąć w mgr? Czy olać wszystko i myśleć jak najszybciej o przebranżowieniu się? Ech.

Tyle #!$%@? na tych studiach, a czuję się jak po jakimś marketingu czy innej historii sztuki...

#budownictwo #praca no i #zalesie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 12
Bob: Miałem i w dalszym ciągu mam podobne dylematy jak Ty, z tym że ja zrobiłem tego nieszczęsnego magistra i poszedłem na budowę. Pracuję już prawie dwa lata. Poza sezonem nie ma tragedii - czas pracy od 7 do 15-16. W zimę odsiadka na płatnym wolnym - nawet do dwóch miesięcy. W sezonie 12+ godzin jest normą. Pensja? Jak sobie pomyślę, że bez takiego stresu i nakładu sił ludzie w Biedronce
@AnonimoweMirkoWyznania mmm skoro już skończyłeś ten kierunek to w nim zostań. Spójrz na to tak na początku zawsze jest ciężko. Jeśli jesteś jednym z wielu którzy skończyli ten kierunek czyli takim przeciętniakiem to nie licz, że się wybijesz. Jeśli to lubisz i masz to "coś" to zajmie Ci troche czasu wybicie sie, ale nie rezygnuj. Patrz przyszłościowo jeśli chodzi o specjalizacje. Co będzie się budować w naszym kraju za 5-10 lat? Powodzenia
@AnonimoweMirkoWyznania: Chyba połowa osób po tym kierunku ma takie dylematy jak ty. Jak nie chcesz w budo, a budo może ci się przydać to może spróbuj wejść w jakieś przedstawicielstwo materiałów budowlanych czy sprzętu lub też zatrudnij się przy prefabrykacji elementów czy coś w tym stylu, tam wydaje się, że są stałe godziny pracy, a w teren to tylko na montaż, no ale to tylko tak mi się wydaje, ktoś jak
OP: BOB - wiele osób mówi, że praca daje sporo satysfakcji. Po tych 12h+ przetyranych dziennie patrzysz i mówisz - "warto było"? czy raczej "co ja robię z swoim życiem"
Naprawdę praca w Biedronce wygląda w tym zestawieniu kusząco - unormowane godziny pracy, nie użerasz się ze wszystkimi wkoło, a stres to jedynie czy grosika na wydanie reszty się znajdzie.
Poznałem na tych studiach wielu bardzo ogarniętych ludzi, z ciekawymi zainteresowaniami
@AnonimoweMirkoWyznania:
Skonczyles nie prosty kierunek, ktory wymagal od ciebie pracy, ambicji i samozaparcia, a teraz placzesz, ze w pracy ciezko?

Prawda jest taka, ze na budowie pracuje sie tyle ile trzeba, raz nie ma czasu sie wysrac, a innym razem przychodzisz na pare godzin albo w ogole nie.
Na poczatku masz ciezko, ale z czasem nauczysz sie jak organizowac sobie i pracownikom prace, dowiesz sie co jest wazne, a co nie