Wpis z mikrobloga

#urodziny to dzień, który mógłby dla mnie nie istnieć. To dziś. Wciąż żyje, po 23 latach od pierwszego darcia mordy na porodówce. Nie spieszy mi się umierać, tyle że ta presja na imprezę, ciasta, czytanie i słuchania życzeń od ludzi, którym nie zależy.. Po co? I gdy w przeddzień słyszy się od większości, że jednak nie przyjdą na to p--o.

Już mi lepiej, dzięki Mirko. #gorzkiezale #zalesie
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kisiowy: I know the feeling. Po 25 latach obchodzenia/nie obchodzenia urodzin jedyne co mam, to trauma. Najlepszego... I jak najwięcej szczerości wokół.
  • Odpowiedz