Wpis z mikrobloga

@Wychwalany: ja zawsze wracam tego samego dnia ale ostatnio wyprowadzałem z lasu pod Siechnicami gości którzy jechali przez lasy za Czernicę a potem asfaltem do Jelcza i wracali pociągiem. W sumie super pomysł tylko ja bardzo nie lubię po asfalcie jeździć a szczególnie nocą.
@syrena_elektro: trasa Wrocław - Oława - Jelcz - Wrocław to niecałe 100 km, rekreacyjnym tempem, z pizzą lub kebabem w Oławie, z "izotonikiem" nad jeziorem w Jelczu zamyka się spokojnie w jednodniowej wycieczce. Kilka odcinków asfaltem, ale głównie szutry, lasy, pola.