Wpis z mikrobloga

Ludzie to #!$%@?.


Na promie z Norwegii do Danii poznałem młodą Holenderkę, czasu mieliśmy dużo, bo prom płynie całą noc, długo rozmawialiśmy, wypiliśmy sporo piwa i wypaliliśmy sporo papierosów. Śliczna. Wracała z miesięcznego pobytu w Norwegii po swój samochód i wkrótce chce jechać do Norwegii na dłużej. Zachwalałem jej Polskę, myślę, że dobrze ją jej sprzedałem.
Dziewczyna bardzo interesująca, mega-inteligentna, skromna, idealny przykład na to, że takie #rozowepaski jeszcze nie wyginęły. Chciała szukać na promie jakichś kierowców tirów, z którymi mogłaby się zabrać w stronę domu, ale wszyscy już chyba spali, więc zaproponowałem jej, że chętnie podwiozę ja pod Hamburg, a dalej ona odbije sobie na Zachód, a ja w kierunku Polski (najchętniej zawiózłbym ją pod same drzwi, #yolo , ale nie miałem tyle czasu, poza tym z Danii zabierałem jeszcze parkę ze Stanów z blablacar).

Mniej więcej w połowie trasy utknęliśmy w potężnym korku na autostradzie, bo był wypadek. Korek z gatunku tych, że wychodzi się z samochodów i czeka w słoneczku na pasie zieleni. Było bardzo miło, towarzystwo holendersko-amerykańsko-polskie, #heheszki i w ogóle nie przeszkadzało nam to, że nie jedziemy. Widziałem, że jest trochę ciężarówek na Holenderskich blachach, więc zaproponowałem tej mojej, żeby się przeszła i popytała. Ale spróbowała w dwóch-trzech i wróciła mówiąc, że nie znalazła nic interesującego. Super!, będzie z nią jeszcze można spędzić te dwie godziny.

Ale wysiadł z tira przed nami jakiś Polak i przyszedł ze mną pogadać. Typowy kierowca, chłopek-roztropek, w średnim wieku, raczej mało atrakcyjny, ewidentny przykład na to, że trudy utrzymania higieny są sporym mankamentem w tym zawodzie. Popytałem go kurtuazyjnie, jak to jest z jego godzinami jazdy w takich korkach, streścił mi, co tam mówią o korku w CB radiu, chwile pogadaliśmy i okazało się, że on jedzie do Holandii. Spytałem go, czy by nie wziął mojej koleżanki, i on i ona się dogadali (z moją pomocą, bo angielski miał na poziomie szóstoklasisty). W momencie, kiedy przepakowywała swoje bagaże, korek ruszył, więc nie zdążyliśmy się nawet wymienić telefonami (na szczęście znałem jej instagrama) i pojechała.

Dzisiaj dodaliśmy się na fb i pytam, jak jej minęła dalsza podróż.
To, co mi opisała, zwaliło mnie z nóg, załączam fragmenty. Jestem, #!$%@?, wściekły, w Norwegii spędziła miesiąc, jechała wieloma stopami, spała u wielu CSów, a tu się trafił taki zjeb. Człowiek stara się przedstawić Polskę w jak najlepszym świetle, a później takie coś.

Nie dziwota, że tak nas później traktują za granicą. Nie dziwota, że Polak ma u dziewczyny z Zachodu -10 na starcie.
Jest mi wstyd, i jako Polakowi, i jako mężczyźnie.
I jeszcze głupio, że to tak właściwie ja załatwiłem jej tę podwózkę...

#gorzkiezale #podrozujzwykopem #autostop i jeszcze mój trochę zaniedbany ostatnio tag #nordvegen (choć trochę off-top)
Pobierz bmbm - Ludzie to #!$%@?.
SPOILER

Na promie z Norwegii do Danii poznałem młodą Hol...
źródło: comment_mesg9lnPkSfsfNjjCtN5C877CSKdV9Yv.jpg
  • 27
@bmbm: Jak nas traktują za granicą? xD Mieszkałem w 3 dużych miastach w Niemczech, mam znajomych z Polski we Włoszech, Anglii, Irlandii, Belgii, Holandii, Grecji i Hiszpanii. Każdego zawsze pytam jak ludzie reagują na to, że jest Polakiem. I zawsze otrzymuję jedną odpowiedź. Uśmiechali się, przytulali, zapraszali na piwo/kawe/herbate w zależności od okoliczności. Będąc u Dojczy parę razy słyszałem jak typowy Niemiec w wieku od 40-50 mówił, że dałby dużo żeby
@Kiedys_Mialem_Fejm: Nie zgadzam się, ale cieszę się, że to napisałeś.
Mam wrażenie, że popełniasz błąd wyciągając daleko idące wnioski po tym, że akurat Ciebie ktoś tak potraktował. Uwierz, że mnie raczej też ludzie lubią. Ale na to trzeba sobie zapracować.
Nie pałają do nas jako społeczeństwa sympatią na całym Zachodzie. Ale nie powiedzą Ci przecież tego prosto w twarz, bo to tchórze.
Doceniają, że wykonujemy tę samą robotę szybciej, lepiej i
Dobra rada: odpuść sobie. Wiem, bo byłem tam gdzie Ty. Każdemu obcokrajowcowi nawijałem, jaka ta Polska super, bo wąsy Walezy, Sobieski pod Wiedniem, JPII i żubry w Kampinosie. Ale tego antyludzkiego państwa i społeczeństwa nie da się obronić.


@Dutch: O! Z Tobą to się zgadzam, cumplu!;)
@bmbm: Przecież napisałem, że są to też obserwacje wielu moich znajomych. Mi się wydaje, że ty demonizujesz wpływ jednego człowieka na obraz całego społeczeństwa. Typowe Seby są wszędzie i ta dziewczyna bardziej pomyślała o nim jak o złym człowieku, a nie złym Polaku.