Wpis z mikrobloga

#inpost jest ok, dopóki coś się nie #!$%@?. Jak do #paczkomaty nie mam zastrzeżeń (do tej pory), tak doręczanie ich #!$%@? listów to koszmar. Nie było nikogo w domu, to pieprzony polecony #allegro został doręczony KOMUŚ, o czym dowiedziałem się z maila. To była druga połowa lipca. Pisałem reklamacje, dzwoniłem, nic się nie działo... po dwóch tygodniach e-mail, ze jakiś pawian #!$%@?ł ich system mailowy i dopiero teraz do nich to dotarło i czy aktualne. Tak bulwo, aktualne. Kilka dni temu otrzymałem list wydrukowany na #!$%@?-TONER-REFILLER z pasami w poprzek i niewyraźnym, drobnym drukiem na dole, bez żadnego podpisu. Operator odmawia uznania reklamacji w całości, bo przesyłka do #!$%@? nędzy została doręczona (). E-mail do #inpost, że co za inba, a pawian z drugiej strony odpowiada, że on nic nie może i rozmawiać z osoba, która napisała list... Tak, ta sama która nigdzie sie nie podpisała, tylko przysłała odpowiedź z szablonu z moimi danymi.

tl;dr
1. Inpost wydał komuś mój polecony
2. W reklamacji pytanie komu zostało dostarczone i prośba o wyjaśnienie
3. Upływ czasu, telefony, głupie odpowiedzi typu "centrala jeszcze nie odpisała"
4. Mail po 3 tygodniach czy aktualne, bo im system się zepsuł
5. Upływ czasu
6. List, że reklamacja niezasadna, bo list został doręczony. Nikt się nie podpisał. Odpowiedź z dupy
7. BOK każe kontaktować się z osobą, która wysłała list
8. Wchodzą czirliderki ✺◟( ͡° ͜ʖ ͡°)◞✺ i ja, cały na biało. Jestem gwiazdą.
  • 8
@ostulemijo nie ma usług idealnych. Tak jak poczta może mieć i tydzień spóźnienia z paczką, tak inpost może ja zgubić. Poczta może niszczyć paczkę, inpost też może. Coz, szczęście trzeba mieć żeby nie natknąć się na problemy.
@ostulemijo: to standard tam, miałem to samo, na trakingu doręczono, reklamacja no panie rozmawiałem z listonoszem doręczył spadaj więc na drzewo.
ale to polecony więc komu doręczył no yyyyyy eeeee oooooo.

Sprzedawca oddał kasę.
@ostulemijo: Dwa razy zgłaszałem reklamację w różnym terminie i dwa razy odpisali mi po długim czasie, że im się system zepsuł i czy dalej aktualne :) To chyba ich sposób na to, by na reklamacje odpowiadać po kilku tygodniach.
@ostulemijo: U mnie #!$%@? taki numer, że wydali listy doręczycielowi, ale ten po paru godzinach łażenia z listami stwierdził, że rzuca tę robotę i... poszedł z listami do domu. 2 dni im zajęło odzyskanie tego. Inpost - TYLKO paczkomat. Do niczego więcej ta patologia się nie nadaje.