Aktywne Wpisy
Van-der-Ledre +84
Jestem wdzięczny komukolwiek, kto stworzył cudo zwane automatem. Pamiętam katorgi na jazdach tymi gównianymi kiami, bieg taki, sraki, jechać to nie chciało pod górkę nawet za dobrze.
Ja nie mam podzielności uwagi, skupiam się nad jedną czynnością, czyli prowadzeniem auta by nikomu ani sobie krzywdy nie zrobić. A zabawa jakąś wajchą średniowieczną mi się nie widzi. I od kiedy kupiłem sobie samochód, to polubiłem jeździć, teraz to czysta przyjemność. Nigdy nie zgaśnie,
Ja nie mam podzielności uwagi, skupiam się nad jedną czynnością, czyli prowadzeniem auta by nikomu ani sobie krzywdy nie zrobić. A zabawa jakąś wajchą średniowieczną mi się nie widzi. I od kiedy kupiłem sobie samochód, to polubiłem jeździć, teraz to czysta przyjemność. Nigdy nie zgaśnie,
JanRouterTrzeci +11
Jak wpływają na przestępczość, zdrowie mieszkańców, bezpieczeństwo?
Świetny wywiad z prof. Richardem Wilkinsonem, autorem jednej z najważniejszych książek o nierównościach społecznych. Książki tak ważnej, że David Cameron pod jej wpływem uznał zmniejszenie nierówności za najważniejszy cel brytyjskiej polityki.
Fachowe i nowoczesne spojrzenie na poważny problem, bez głupich przykładów, trollnorynkowej retoryki i filmików z Thatcher.
-> http://www.wykop.pl/link/3344639/nierownosc-zabija-czy-na-pewno/
Kilka wybranych cytatów:
#neuropa #ekonomia #gospodarka #polityka
Pytanie, jak to okazywać. Hobbes ma rację, że ludzie walczą o nagrody. Ale w relacjach między nami równie ważne jak zwycięstwa są dary. Gdy daję komuś prezent, uznaję go i jego potrzeby. Nie zasługi. Bezinteresowne dary budują więzi między ludźmi i tworzą społeczeństwo. Hierarchie są wynikiem oddalających nas podziałów wynikających z walki o dostęp do dóbr. Dzielenie się niweluje skutki tej walki, ogranicza upokorzenie słabszych, mówi im: jesteś ważny, chociaż
@lerner: dążenie do tego aby wszyscy byli tacy sami to utopia. Pieniądze rządzą światem i nic tego nie
Brednie. Filantropia jest oczywiście pożyteczna, ale nie jest i nigdy nie była w stanie zastąpić "rabunkowej" redystrybucji. Gdyby była, żadne państwo nie wprowadzałoby szeroko zakrojonych programów socjalnych, które zrodziły się niejako w odpowiedzi na zastaną rzeczywistość. A z tej wynikało, że pojedyncze akty dobroczynności, jakkolwiek chwalebne, nigdy nie zwalczą potężnej biedy i nędzy. "Złodziejska" Europa Zachodnia drugiej połowy XX oraz początku
http://www.wykop.pl/wpis/16337225/#comment-56148237
Zbyt duże nierówności są niekorzystne. Państwo powinno prowadzić politykę 'złotego środka' tzn by najbiedniejsi i najbardziej bierni nie byli wykluczani z życia społeczeństwa a zarazem by ci najbardziej przedsiębiorczy mieli zachętę do podejmowania inicjatywy i aktywności gospodarczej.
Prawo malejącej krańcowej użyteczności dochodów. to coś czego kuce nigdy nie ogarną swoim rozumem :) Jak mam tysiąc złotych dochodu to kolejny tysiąc to dla mnie dużo (więc pobranie od niego np 30%