Aktywne Wpisy
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/zombine_Qwh8cYK6xR,q60.jpg)
zombine +393
![](https://wykop.pl/cdn/c3201142/6efaba1a70f5d8a7d6dc7c5eae549d7d778a27a4c8709c50a311391b19f4e009,w150.png?author=zombine&auth=46a397e4b17d47c3a7e11e70724b364a)
userrrr +12
Nasz kraj byłby bogaty, gdyby szwaby i kacapy wypłacili nam odszkodowanie za II wojne światową, wg szacunków szwaby są nam winne ok 6 bln PLN za II wojne św, kacapy strzelam drugie tyle, bo za wojne, za to, że nas perfidnie okradali za czasów PRLu i za to, że sa narodowymi kłamcami i oszustami, z którymi się nie da rozmawiać, czyli to będzie od kacapów ok 12 bln PLN czyli w sumie
tl;dr
jestem z moją dziewczyną już ponad 5 lat. układa nam się bardzo dobrze, znamy się jak łyse konie, wiążemy ze sobą wspólną przyszłość. nie mamy ślubu tylko dlatego, że nie jest on nam do niczego potrzebny. od 3 lat pracuję w bardzo fajnym miejscu. zarabiam zajebiste pieniądze, jestem doceniany, mam perspektywy awansu, a praca mnie nie wykańcza, wręcz ją lubię. niedawno dowiedziałem się, że szukamy nowego pracownika i zostałem zapytany czy nie mam kogoś do polecenia. w pierwszej chwili pomyślałem o mojej dziewczynie, ponieważ jest to również jej branża a akurat szuka pracy. po przemyśleniu sprawy zaniechałem tego pomysłu i powiedziałem, że nie znam nikogo takiego. powodów jest kilka:
1. teraz zarabiam więcej od niej więc jestem na 'wygranej' pozycji. zarówno jeśli chodzi o moją pozycję w związku, jak również o codzienne sprawy typu: decyzja gdzie lecimy na wakacje, czy do jakiej restauracji idziemy. gdybym wkręciłbym ją do mojej pracy nasze zarobki by się wyrównały i straciłbym tę uprzywilejowaną pozycję.
2. możliwe, że okazałaby się ona ode mnie lepsza. to mądra, pracowita, sprytna i ambitna dziewczyna. bardzo możliwe, że po krótkim czasie miałaby lepsze wyniki ode mnie, co mogłoby podkopać mój autorytet w pracy, zwłaszcza, że pracuję tam dłużej i jestem mężczyzną.
3. jeśli nasz związek by się zakończył wolałbym urwać kontakt całkowicie, a nie widywać się w pracy
4. wolę jakby pracowała gdzieś w sklepie odzieżowym czy siedziała w domu.
5. gdyby jednocześnie spełnił się punkt 2 i 3 to by mi chyba dupa pękła i żadna maść by nie pomogła
co myślicie? wiem, że powierzchownie to może wydawać się bardzo nie fair z mojej strony, ale przemyślcie sytuację. w sumie to coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze zrobiłem, ale chciałem się upewnić.
#rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki #pracbaza #praca
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: sokytsinolop
Raz, że zawsze jest to ryzyko rozstania i konieczność widywania się w pracy.
Dwa, że spędzając że sobą całą dobę praktycznie, druga osoba może zacząć jeśli nie nudzić to wręcz denerwować.
Bo wszystko robicie razem i nawet niezobowiązujące pytanie "jak tam w pracy?" odpada ze wspólnych rozmów jeśli nie macie jakiegoś bardzo angażujacego hobby przełamującego
@AnonimoweMirkoWyznania: taaaa