Wpis z mikrobloga

#bf1 #battlefield1 #gry

Czy tylko mnie drażni ta chaotyczność w trybie conquest? Żadnego ładu, składu, przeciwnicy są zarazem wszędzie i nigdzie. 99% zgonów zaliczam od gości, których nawet nie widzę. Najczęściej nawet nie mam szansy nawiązać walki. Po prostu biegniesz i nagle dostajesz w plecy. Jesteś na punkcie i chcesz znaleźć dobrą pozycję za jakąś osłoną / budynkiem, ale nie wiesz nawet, która pozycja do przejmowania będzie dobra, bo za chwilę na plecach masz 5 wrogów, którzy wyrośli z pod ziemi, bo akurat sekundę temu przejęli jakiś randomowy punkt i zrespił się na nim cały zespół... Strasznie to wszystko nieprzewidywalne. Nie pamiętam już jak było w BF3 (a to ostatni BF w jakiego grałem), ale nie przypominam sobie żeby tam mnie to aż tak denerwowało. Może to kwestia tej mapy?
Ogólnie najchętniej widziałbym ten tryb w takim wydaniu, że punkty przejmuje się po kolei. Czyli nie możesz przejąć punktu B, dopóki nie posiadasz punktu A, nie możesz przejąć C, dopóki nie masz punktu B itd. To samo u przeciwników, tylko że w odwrotnej kolejności. Wtedy walka toczyłaby się zawsze tylko o jeden lub dwa punkty i przynajmniej mielibyśmy jakiekolwiek wskazówki, z której strony spodziewać się wrogów, jak się ustawiać i w którą stronę napierać. Byłaby jakaś linia frontu, którą trzeba przesuwać. A to co jest teraz to jest po prostu chaos...
  • 13
@asd1asd: No ale metro to była malutka i ciasna mapa. Tam to wyglądało jak wyglądało, bo po prostu projekt mapy był skopany. Na wielkich mapach takich jak ta z bety BF1, takie przesuwanie linii frontu wyglądałoby zupełnie inaczej.
@Fido2801: właśnie na takiej ciasnej mapie gra mi się o wiele lepiej niż na otwartej. Wie się, czego można się spodziewać, z której strony będą przeciwnicy, itd. Na otwartej niczego nie można być pewnym.
@asd1asd: Tylko, że akurat metro było bardzo wąskie i nie było możliwości flankowania. Jak już jakaś drużyna zajęła górne piętro, to przeważnie nic do końca meczu się nie zmieniało. Jak 30 osób pilnuje jednego wejścia o szerokości 5 metrów, to są małe szanse, że ktoś tam cokolwiek zdziała. To też nie było do końca dobre. Ale zgadzam się, też wolę mapy, na których wiem z której strony jest przeciwnik, a nie
@Fido2801 opisałeś to, jakbyś chciał, żeby ta mapa przypominało metro ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale niestety tak się nie da, bo to otwarty świat. Jeśli dostajesz po dupie, to może zacznij myśleć nieliniowo ? Element zaskoczenia wroga jest równy zaskoczeniu Ciebie. Wykorzystaj teren i doświadczenie. Ja np gram tutaj sam, bo drużyna przeważnie to darmowe fragi dla innych lub statsiarze, raczej zero TP
@delKrul: Grałem sporo w BF3 i nadal wolę wiedzieć gdzie jest przeciwnik niż zgadywać ( ͡° ͜ʖ ͡°) Może po prostu ten tryb nie jest dla mnie. A tabelę też raz wczoraj otwierałem. Nie zmienia to mojej opinii.