Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Wiecie co mirasy... doszedłem w życiu do takiego momentu do jakiego dojść nigdy nie chciałem.
Jutro jadę na urlop - Chorwacja. Żona się uparła, że ma być Chorwacja choć byliśmy tam już pierdyliard razy. Prognoza pogody choojowa na maxa. Będzie zimno i deszcz. Ale nie martwi mnie to, że się plażować nie da. Martwi mnie to, że nuda sięgnie zenitu gdyż moja żona jest tak nudną osobą, że aż nie mogę w to uwierzyć. Nic z nią nie można zrobić. Kompletnie nic, nawet seks to abstrakcja. Nie ma o czym ze sobą rozmawiać. Kompletnie inne zainteresowania, brak wspólnego zdania na istotne kwestię
I wiecie co? To jest dopiero przegryw, a nie jakieś piwniczenie w wieku lat 16 bo dziewczyny nie ma...

Biorę więc 10 książek, 15 filmów i będę się nudził.

#zwiazki #malzenstwo #nuda #feels #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 70
  • Odpowiedz
OP: @nowywinternetach: Zgadzam się z Tobą prawie w 100%. Czuję się jak ta "ugotowana powoli żaba". Owszem przyzwyczajenie do obecnego stanu jest i to jest największy dramat. Do wielkiego błędu przyznać się to nie jest problem. Problematyczne będą tego konsekwencje ale czuję, że mój czas się kończy i trzeba będzie wreszcie zadziałać na ostro.
Tysiące rozmów, które tak jak mówisz obracały się przeciwko mnie. Terapie małżeńskie itp... to wszystko już było. Efekt żaden. I dalej jestem w sytuacji, że większość ludzi mi zazdrości czegoś tam. "A bo masz atrakcyjną żonę. Macie fajne samochody... Masz super hobby... No i ten domek macie super... Uwielbiam wasze relacje z podróży oglądać i czytać" A ja w tym momencie myślę... że wszystkie te materialne rzeczy oddał bym bez wahania aby odzyskać moją żonę...
...tylko coraz częściej mam wątpliwości czy ja kiedykolwiek Ją miałem...

Tak. Napisałem na mirko tylko dla tego, że czasem już ciężko bardzo i mam ochotę wywrzeszczeć to na cały świat :)
Poza tym, tu tylko są dwie możliwości
  • Odpowiedz
OP: @dablju_: no bo nie mamy z przyczyn bardzo wielu. A główny powód to jak można myśleć o dzieciach gdy małżeństwo na krawędzi... Zwykła odpowiedzialność.

To jest anonimowy komentarz.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Zkropkao_Na

  • Odpowiedz
Zgadzam się z Tobą prawie w 100%


Czyli masz trzeźwość umysłu. Nie jest tak źle z Tobą. Myślałem, że będziesz wypierał i racjonalizował, że w gruncie rzeczy to jest dobrze, inni mają gorzej i podobne.

Problematyczne będą tego konsekwencje


Czego
  • Odpowiedz
OP: @PrzemekMistrz: No to w tym przypadku mocno się pomyliłeś :) akurat kwestia wyjazdu na Chorwację to pierdoła, szybki wypad na tydzień. W tym roku, wspólnie i ja sam mieliśmy już znacznie bardziej ciekawe wakacje... Możesz uważać mnie za uległą #!$%@?ę ale wierz mi, że taki nie jestem. Nazwał bym to co najwyżej skory do kompromisów i dla świętego spokoju.... Bo jak to mawiają facet nie musi mieć zawsze
  • Odpowiedz