Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Wczoraj byłby mój dzień ślubu. Przez ten cały wspaniały w pogodę weekend siedzę w domu i mam doła jak rów mariański. Lvl 29, związek wydawał się fantastyczny. Po trzech latach zaręczyny. Termin ustalony, przygotowania itp. I pół roku przed wszystkim (w lutym) widzisz, że coś się dzieje. Nagle zaczęła nocować u koleżanki, do pracy zaczęła się szykować jak nigdy, rozmowa już tak się nie kleiła, zaczęła się robić obca. Zaraz mi to się wydało podejrzane i zacząłem drążyć. Nie dało mi to i musiałem ją sprawdzić na jej laptopie, gdzie była na stale zalogowana na fb. No i wyszło wszystko. Kolega z pracy ją zbajerował. Buźki, serduszka i inne duperele wysyłane sobie i umawianie się na spacery, że będzie nocować u niego. Suka mnie zdradziła. Zaraz awanturę podniosłem i co musiałem ją rzucić, bo co tu zrobić? Jeszcze potem myślałem, że ona będzie walczyć, chociaż przepraszać, tłumaczyć się, ze względu na ten ślub i to wszystko co było. Ale gdzie tam. Teksta powiedziała, że by nie umiała już na mnie patrzeć tak jak kiedyś po tym wszystkim, że jest jej źle z tym co zrobiła, ale już nic z tego będzie. Trzeba było wszystko odwołać sala, zespół - masakra. Jak można taką bliską osobę tak oszukiwać? Jak można być tak wyrachowanym i skrzywdzić w taki mocny sposób przyszłego męża? To jest dla mnie niepojęte. Z drugiej strony ten gość też zero honoru i godności. Jak można podbijać do zaręczonej dziewczyny? Oczywiście chciałem mu wpieprzyć, tak dla zasady (spoko możecie mnie za to zgnoić). Za te wszystkie cierpienia, problemy na głowie, myślałem że chociaż człowiek rozładuje się. Jednak nie udało się to, bo mi trzy razy spieprzył. Potem mi to przeszło. Dzisiaj po takim czasie, czuję się niedowartościowany z brakiem pewności, wysokiej samooceny. Myślisz w czym on był lepszy, co takiego zrobiłeś, że ona poczyniła takie rzeczy. Z drugiej strony myślisz, że już nie znajdziesz tak super dziewczyny, że każdą z nią będziesz porównywał. Cudowna figura, wspaniałe oczy, idealny charakter, zawsze radosna i kontaktowa. Taki mam cały czas jej obraz w głowie. Mimo tego wszystkiego co mi zrobiła, cholera tęsknię za nią. Brakuje mi niesamowicie jej. Wiem jestem mega #!$%@?, ale człowiek jeszcze ją kocha :/ I nie umiem się odkochać. Znając życie, gdyby tylko kiwnęła palcem, że wracamy leciałbym jak głupi do niej. Mózg Ci to mówi, że to jest chore, ale najgorsze, że serce wygrywa w tym pojedynku i nie myślisz racjonalnie. Dzisiaj musiałem się wyżalić, ze względu na taki dzień, gdzie sobie wyobrażasz jak byśmy stali na ślubnym kobiercu. Ona pewnie ma #!$%@?. Świetnie się bawi, korzysta z życia. Na fejsie non top jakieś zdjęcia, wpisy, serduszka i inne banialuki. Jej rodzina cały czas ma ze mną kontakt, wspiera mnie, pomagała po tym wszystkim. Też ją krytykują, straciła u nich szacunek, ale po czasie wiadomo minie to i będzie u nich wszystko w porządku. Może jeszcze potem dodam coś więcej. Trochę lepiej tak wyrzucić z siebie i dziękuję wszystkim, którzy poświęcą czas i przeczytają te moje żale.

#tfwnogf #zwiazki #feels #gorzkiezale #przegryw #logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 63
TerminowyDziadek: W takim wieku to już tylko spady pozostają, te dobre zapewne są już pozajmowane.

Dlatego bierze sie młodsze, nawet sporo. Szanują, doceniają... do czasu przynajmniej. Rownolatki cisną na duze zobowiązania i łapia sie najlepszej gałęzi, wiec zdradzają.

To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: Asterling
MiaRose: @AnonimoweMirkoWyznania: Na pewno nie znajdziesz bo żadna nie wygra z wyidealizowanym obrazkiem Twojej ex która w rzeczywistości jest po prostu k*ą która Cie zdradziła. Poza tym każda zdrowa kobieta jak tylko wyczai, że nadal kochasz byłą i wróciłbyś na pstryknięcie palca kopnie Cie w tyłek bo szkoda marnować czas. Minęły tylko 3 miesiące, daj sobie czas, z doświadczenia Ci powiem że po 6 latach związku leczyłam się 13
AluminiowyEskimos: @pincet_zloty_renty: Ja wiem, masz rację. Wszyscy tak mówią. Jednak to są jeszcze pierwsze chwile i bardziej jestem wkurzony na niego niż wdzięczny. Bo widziałem te rozmowy na fb jak podchody czynił i ją tam ostro bajerował jakby #!$%@? nie było wolnych kobiet na świecie. Pewnie za jakiś czas ten żal o to zniknie.
@robin_caraway: Stanowczo za mocno wyidealizowałem. I nie mam pojęcia jak to zmienić. Niestety wspominam te
@AnonimoweMirkoWyznania: współczuję. Robię zdjęcia m.in po ślubach, zawsze mi na maksa smutno jak dzwoni niedoszły Pan Młody (jakoś tak się składa, że jeszcze nigdy nie zadzwoniła kobieta...), z którym kilka/kilkanaście miesięcy temu podpisałem umowę i mówi, że ślubu jednak nie będzie itd. Z drugiej strony jednak na to patrząc - lepiej przejechać się na "drugiej połówce" późno niż za późno. Trzymaj się Mirku:)