Wpis z mikrobloga

Otruli mi psa, wiem dokładnie kto, jak udowodnić policji, że ta osoba to zrobiła? Czy policja zajmuje się na poważnie takimi sprawami? Ostatnio facet próbował zrobić to samo i zabił trucizną swojego psa, który zjadł otruty pokarm zamiast mojego kundla. Teraz jednak się mu udało, pies jest w ciężkim stanie, przyjął wiele zastrzyków. Dzwoniliśmy do sąsiada, nie chce powiedzieć czego użył. Niezależnie od tego dorwę tego wieśniaka, nie powinien żyć w społeczeństwie z normalnymi ludźmi.
#prawo #policja #kiciochpyta #zalesie ##!$%@?
Reepo - Otruli mi psa, wiem dokładnie kto, jak udowodnić policji, że ta osoba to zrob...

źródło: comment_MrjG7gbnueXFI5YawdkEzCF9zonBzY6z.jpg

Pobierz
  • 121
  • Odpowiedz
@WuDwaKa: Wiesz ja w sumie nie wiem jaki cel chciałbym osiągnąć znaleziskiem. Nagłośnienie imienia i nazwiska osoby może być dla mnie bardzo niekorzystne, nie mówiąc, że mógłbym mieć sprawę za to, że bez dowodów oczerniam kogoś. Wpis jest trochę efektem mojego "kontrolowanego" #!$%@?, po prostu nie wiem jak działać z tym dalej.
  • Odpowiedz
@Reepo: Otrucie to #!$%@?ństwo i świadczy o przekroczeniu pewnej granicy mentalnej przez właściciela. Ale, kurde trochę nie dziwię się #!$%@? na to, że twój pies sobie lata gdzie chce, być może po jego posesji, a ty tłumaczysz to na zasadzie - on się tylko bawi. Nie usprawiedliwiam ale wiedz, że tłumaczenie, że jest sprytny i ucieka nie jest zbyt dobre.
  • Odpowiedz
@tony_soprano: Nie, nigdzie nie usprawiedliwiam tego, wiem po prostu jaki ten pies jest, sam nas na początku mocno wpędzał w irytacje, tym, że np. znalazł sposób na wypuszczenie reszty psów na wolność. Od tego momentu się i tak dużo nauczył, bo nie chcieliśmy, żeby sprawiał problemu innym. Co najważniejsze nie jest agresywny, a nawet boi się ludzi (wcześniej prawdopodobnie był mocno bity, zanim go przygarnęliśmy). Dla mnie po prostu okropnym
  • Odpowiedz
@Reepo: szkoda psa, ale powinieneś skuteczniej uszczelnić ogrodzenie, tym bardziej jeżeli sąsiad już od dawna upominał was o to, a wiedziałeś, że jest nieobliczalny.
  • Odpowiedz
@Pippo: Mamy ogromną działkę, główne wejście jest uszczelnione, ale i tak przeciska się np kiedy wejdziesz furtką. Żeby było to dla niego niemożliwe musielibyśmy sami przeskakiwać przez płot, a jak nie to to i tak jest cała reszta ogrodzenia, której najzwyczajniej nie uszczelnisz bardziej, bo koszta byłyby kuriozalne. Nie olewaliśmy słów tego sąsiada, w momencie kiedy zaczął znowu wrzeszczeć uszczelniliśmy jeszcze bardziej furtkę i upewniliśmy się, że np. nie będzie
  • Odpowiedz
@Reepo: Niech Ci nie przyjdzie do głowy bić kolesia albo mu grozić. Zamiast tego doprowadź do konfrontacji między wami i nagraj rozmowę. Poprowadź ją w ten sposób, aby wyszło, że to on to zrobił, nawiąż na przykład do sytuacji z suką tego zwyrola. Później zgłoś przestępstwo do prokuratury z art. 35.1a ustawy o ochronie zwierząt. Lekarz weterynarii badający twojego psa mógłby być świadkiem.
  • Odpowiedz
@Reepo: psy, a już szczególnie tak wielkie nie powinny błąkać się same. Twój jest nieagresywny, ale przechodnie i przejezdni o tym nie wiedzą.
  • Odpowiedz
@YaYco: Nie, nie mam zamiaru, nie jestem wsiokiem, nie zniżę się do jego poziomu. Żałuję okropnie, że jestem poza domem, będę póki co dawać porady mojej matce, tato chyba zbyt chłodno do tego chce podejść
  • Odpowiedz
@tony_soprano: On nie jest akurat wielki (przydałby się banan do skali :s), ale zupełnie rozumiem o co chodzi, bo serio jest to irytujący osobnik, który też nas #!$%@?ł różnymi próbami ucieczki. Eliminowaliśmy jeden sposób, znajduje drugi, miałem różne psy, rasowe i kundle, ale ten jest niesamowicie cwany. Mieszkamy akurat trochę na odludziu, więc jestem pewny, że nikomu nie zagraża, a sąsiedzi niestety są też lekko współwinni problemowi, bo jak już
  • Odpowiedz
@Reepo: bardzo przykro z powodu psiaka i trzymam kciuki za jego wyzdrowienie, mimo zgadzam się trochę z głosami np @tony_soprano Znając swoją okolice do której należy m.in. nieobliczalny sąsiad twój kundelek znajdował się w sporym niebezpieczeństwie. Ale nawet bez tego sąsiada nadal jest sporo innych zagrożeń dla pałętających się bez opieki psów, choćby auta.

Twój pies jest wykastrowany?

A tak co twojego pytania o pomoc. To bez jakichkolwiek dowodów
  • Odpowiedz