Aktywne Wpisy
Jurix +85
Część trzecia mojej epopei z nielegalnie założonym światłowodem nad moją działką.
Na miejsce przyjechał przedstawiciel podwykonawcy co montował ten przewód. Dostałem ofertę 5000zł i ewentualnie mogą mi pomóc z wycinką drzew, gdzie ten światłowód przeszkadza. W zamian mam dać bezterminową i nieodwołalną zgodę na te kable. Zaznaczył, że w razie sprzedaży nieruchomości ta zgoda zostanie i nowy właściciel będzie musiał z nią żyć.
Dowiedziałem się, że kabel ten jest magistralą zasilającą pół osiedla. Na jakikolwiek abonament miesięczny, roczny, ulgę na prąd czy internet nie ma opcji. Tylko jednorazowa opłata. Na zgodę, którą w jakikolwiek sposób, w jakichkolwiek okolicznościach będę mógł odwołać też nie ma szans. Albo bezterminowo i nieodwracalnie, albo wcale.
Spytałem
Na miejsce przyjechał przedstawiciel podwykonawcy co montował ten przewód. Dostałem ofertę 5000zł i ewentualnie mogą mi pomóc z wycinką drzew, gdzie ten światłowód przeszkadza. W zamian mam dać bezterminową i nieodwołalną zgodę na te kable. Zaznaczył, że w razie sprzedaży nieruchomości ta zgoda zostanie i nowy właściciel będzie musiał z nią żyć.
Dowiedziałem się, że kabel ten jest magistralą zasilającą pół osiedla. Na jakikolwiek abonament miesięczny, roczny, ulgę na prąd czy internet nie ma opcji. Tylko jednorazowa opłata. Na zgodę, którą w jakikolwiek sposób, w jakichkolwiek okolicznościach będę mógł odwołać też nie ma szans. Albo bezterminowo i nieodwracalnie, albo wcale.
Spytałem
Co robić?
- Wziąć kasę, nie robić problemu 12.4% (175)
- Nie dawać zgody i olać do póki mi nie przeszkadza 14.2% (200)
- Nie dawać zgody i nakazać rozbiórkę 73.5% (1038)
goggggglelelele +563
Zastanawiam się, czy zgłosić sprawę do sądu.
Pokłóciłem się w poniedziałek z moim byłym różowym, a chodziliśmy jakieś 5 lat. Nie jesteśmy raz od ponad pół roku ale próbowałem się na początku starać, a później chociaż utrzymywać "zdrowe" stosunki między nami. W międzyczasie zacząłem chodzić z inną dziewczyną, takiej to ze świecą szukać i żałuję, bo zamiast skupić się na niej próbowałem dalej odgrywać jakieś durne teatrzyki. Szczerze, to miałem się plan po prostu odegrać na byłej tak, żeby jej zaczęło zależeć i olać, tak ona mnie parę razy zostawiała. Nieważne, pokłóciliśmy się o różne sprawy z przeszłości i z okresu niedawnego, ciężko powiedzieć, że byłem święty ale zaczęły się jakieś gadki o zdradach, kłamstwach, niezdradach i tak dalej. Koniec, końców różowy skontaktował się z moją teraźniejszą i przekazał co nieco, przez co straciłem kobietę idealną. Mało tego, chciała mi zniszczyć życie.
We wtorek z samego rana wkradła się na moją skrzynkę mailową, akurat tam rzadko zmieniałem hasło i jakoś jej się udało i wysłała takiego oto maila do mojego przyszłego-niedoszłego pracodawcy (miałem zacząć pracę 1 września):
#logikarozowychpaskow #pracbaza #rakcontent #rozowepaski
Dobrze, że drugi różowy się w pore dowiedział, bo potem ona tez musiałaby cię znosić
Ty wyrwałeś laskę i zacząłeś z nią chodzić żeby zemścić się na byłej, poprzez samo bycie z inną? (jakie to k---a niedojrzałe)
Ona w---------a ci się na maila, wysłała zniesławiającego Cię maila i jeszcze coś nagadała obecnej różowej że wasz związek się rozpadł. (nie no k---a to jest psychol)
Komentarz usunięty przez autora
Pokłóciłem się w poniedziałek z moim byłym różowym, a chodziliśmy jakieś 5 lat.
W takim wypadju w twoim imieniu pozew musi mama złożyć
A na przyszlosc pamietaj ze po niezbyt miłym rozstaniu zmienia sie hasła.
Komentarz usunięty przez autora