#anonimowemirkowyznania Jestem chorobliwie nieśmiała. Kiedyś miałam wielu znajomych, ale od kilku lat wracam do domu sama. Nie lubię wolnych weekendów bo nie mam wtedy z kim wyjść. Nikt nie proponuje a ja jakoś nie potrafię. Najgorzej jest chyba z chłopakami. Mam jednego kolegę-geja w pracy i ciągle mówi, że faceci wypytują kim jestem, patrzą się na mnie, uśmiechają- no ja też staram się być miła i w pracy można nawet pomyśleć że jestem ekstrawertyczką. Ja potrzebuję pomocy to wokół mojego stanowiska pojawia się 3-4 facetów i rozwiązują problem za mnie. Ale to jedyny moment kiedy ktoś ze mną rozmawia, dlatego często proszę o pomoc:< Nie wiem, może jestem skrajnie nudna.
Jestem atrakcyjna, może nie piękna ale zdaję sobie sprawę, że zwracam uwagę i wiem, że kilku chciałoby się ze mną umówić. I tak sobie patrzą, patrzą a żaden nigdy nic nie zaproponował. Nie ukrywam, że zrobiłabym to sama, ale pojawiają się wątpliwości "Co jak mnie wyśmieje? Co jak okaże się, że jest zajęty i tylko tak sobie patrzył? Co jak będzie się chwalił że rucha tą ładną z drugiego piętra?". Już raz miałam sytuację, że kolega powiedział, że jego znajomy z teamu bardzo się mną interesuje i komplementował mnie. Podeszłam kolejnego dnia, zagadałam- rozmowa trwałą z minutę bo chłopak jakby się zestresował, od tamtej pory przestał na mnie nawet patrzeć. I zaczynam się obawiać, że jestem skrajnie nudna.
Może po prostu jestem jakimś typem laski na który fajnie popatrzeć ale nic więcej? Wydaje mi się, że wszystkim fajnie się ze mną rozmawia, ale nikt nie przechodzi do sfery prywatnej. No chyba, że śmieją się, że zawsze jest wokół mnie tylu facetów i że nieźle sobie wszystkich owijam wokół palca. Kiedy ja po prostu jestem miła i często proszę o pomoc - bo jestem nowa i chcę nawiązać rozmowę... Z drugiej strony propozycja wyjścia na piwo może zostać odebrana przez kogoś jako randka, a jak faktycznie będę chciała się umówić na randkę to facet pomyśli, że umawiam się tak ze wszystkimi... nie wiem jak to rozegrać...
ale pojawiają się wątpliwości "Co jak mnie wyśmieje? Co jak okaże się, że jest zajęty i tylko tak sobie patrzył? Co jak będzie się chwalił że rucha tą ładną z drugiego piętra?
@AnonimoweMirkoWyznania: Tak samo mogą myśleć faceci od których oczekujesz podjęcia działania. Dlatego pewnie go nie podejmują.
Dopóki będziesz sobie to wkręcać to twoja sytuacja się nie poprawi :) Wszystko jest w twojej głowie :)
Jestem chorobliwie nieśmiała. Kiedyś miałam wielu znajomych, ale od kilku lat wracam do domu sama. Nie lubię wolnych weekendów bo nie mam wtedy z kim wyjść. Nikt nie proponuje a ja jakoś nie potrafię. Najgorzej jest chyba z chłopakami.
Mam jednego kolegę-geja w pracy i ciągle mówi, że faceci wypytują kim jestem, patrzą się na mnie, uśmiechają- no ja też staram się być miła i w pracy można nawet pomyśleć że jestem ekstrawertyczką. Ja potrzebuję pomocy to wokół mojego stanowiska pojawia się 3-4 facetów i rozwiązują problem za mnie. Ale to jedyny moment kiedy ktoś ze mną rozmawia, dlatego często proszę o pomoc:< Nie wiem, może jestem skrajnie nudna.
Jestem atrakcyjna, może nie piękna ale zdaję sobie sprawę, że zwracam uwagę i wiem, że kilku chciałoby się ze mną umówić. I tak sobie patrzą, patrzą a żaden nigdy nic nie zaproponował. Nie ukrywam, że zrobiłabym to sama, ale pojawiają się wątpliwości "Co jak mnie wyśmieje? Co jak okaże się, że jest zajęty i tylko tak sobie patrzył? Co jak będzie się chwalił że rucha tą ładną z drugiego piętra?". Już raz miałam sytuację, że kolega powiedział, że jego znajomy z teamu bardzo się mną interesuje i komplementował mnie. Podeszłam kolejnego dnia, zagadałam- rozmowa trwałą z minutę bo chłopak jakby się zestresował, od tamtej pory przestał na mnie nawet patrzeć. I zaczynam się obawiać, że jestem skrajnie nudna.
Może po prostu jestem jakimś typem laski na który fajnie popatrzeć ale nic więcej? Wydaje mi się, że wszystkim fajnie się ze mną rozmawia, ale nikt nie przechodzi do sfery prywatnej. No chyba, że śmieją się, że zawsze jest wokół mnie tylu facetów i że nieźle sobie wszystkich owijam wokół palca. Kiedy ja po prostu jestem miła i często proszę o pomoc - bo jestem nowa i chcę nawiązać rozmowę... Z drugiej strony propozycja wyjścia na piwo może zostać odebrana przez kogoś jako randka, a jak faktycznie będę chciała się umówić na randkę to facet pomyśli, że umawiam się tak ze wszystkimi... nie wiem jak to rozegrać...
#feels #introwertyzm #samotnosc #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow #pracbaza
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
Chodź na kielona - żadna randka czy cuś, po prostu spontan na luzie.
@TaoMachine: Właściwie to ja nawet nie piję. Piwo i to smakowe to maks alkoholu który mnie nie obrzydza.
To jest anonimowy komentarz.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Zkropkao_Na
No to:
Chodź na sok bananowy - żadna randka czy cuś, po prostu spontan na luzie.
@AnonimoweMirkoWyznania: Tak samo mogą myśleć faceci od których oczekujesz podjęcia działania. Dlatego pewnie go nie podejmują.
Dopóki będziesz sobie to wkręcać to twoja sytuacja się nie poprawi :) Wszystko jest w twojej głowie :)
Słowo klucz to "Wydaje mi
oni pewnie myślą to samo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A faceci myślisz, że nie mają podobnych dylematów? XD
Słuchaj, stawiam na to, że raczej nie jesteś ekstremalnie nudna. Takie coś można stwierdzić po np. roku związku, a nie na pierwszy rzut oka. Ale
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora