Wpis z mikrobloga

Relacja 36, Dzien 103, Do parapetówki 172 dni, Koszt obecny 91000 zł

Czołem budowlańcy!

Po ostatnich pertrubracjach, zwolnieniach i pijackich ekscesach wszystko wróciło do normy. Wszyscy są trzewźwi i prace idą pełną parą. Jak widać sprawdziły się słowa mojego ojca który mawiał że "odrobina dyscypliny jeszcze nikomu nie zaszkodziła"


Ukończyliśmy już prace betonowe, Z budowy odprawiliśmy ostatnią gruszkę, którą wykorzystaliśmy na wylanie schodów zewnetrznych i tarasu nad garazem.

klik

klik

Tu ciekawostka: Taras jak widać na zdjęciu wyżej jest krzywy. Po co? ... Ano po to żeby woda spływała w tę stronę w którą ma spływać. Nie ma więc potrzeby wykonywania dodatkowej wylewki, po to żeby wykonać spadki. ( co trzeba byłoby zrobić, gdyby płyta była płaska ) Dla trzeźwej eklipy wykonanie płyty ze spadkiem to żaden problem.


klik

Kolejna ciekawostka: Po co styropian pomiędzy płytą garazu a budynkiem? ... Jest to tzw. dylatacja. Cały garaż jest posadowiony na osobnej konstrukcji i nie styka się z budynkiem mieszkalnym ( poza stykiem przez styropian ) . No dobrze ... ale po co? ... Po to żeby uniknąć tworzenia mostków cieplnych, które byłyby na styku nieogrzewanego betonu z garażu. Przez to budynek jest cieplejszy i zuzyjemy dużo mniej styropianu na ocieplenie. ( nie musimy ocieplać garażu )

klik

To zdjęcie z garazu poniżej. Jak widać na styku posadzki też wkładaliśmy styropian ( ten niebieski ) , czyli cały garaż jest "odcięty" pozostaje tylko uzupełnić styropian na ścianie domu .. ale na to przyjdzie odpowiedni czas :)

Przyszła też pora na drobne poprawki które wyłapaliśmy wczesniej. Pamiętacie okno balkonowe do przesunięcia ? Bierze się taką oto piłe:

klik

klik

.. i wycina się co trzeba :). Na zdjęciu widać że ścieliśmy plasterek ściany po lewej, a domurowaliśmy po prawej. Okno jest już we właściwym miejscu.

klik

ścianki działowe są już wymurowane do połowy wysokości, a w więźbie dachowej brakuje tylko kleszczy i wiatrownic. Mówiąc po ludzku, jest wykonana w jakieś 80%

klik

klik

Brajuje na dosłownie dnia dwóch - do końca stanu surowego otwartego, czyli zgodnie z planem. :) Koszt zmienił się o 3500 zł, które wydaliśmy na drobiazgi. Zaprawę, piach, folie gwoździe ... no i 2000 zł poszło na beton.

... schodząc z budowy zobaczyłem jeszcze jedną rzecz, fragment paperu tańczący delikatnie na wietrze, który utknął w końcu w szczelinie, kołysząc się delikatnie ... był to przepiękny widok, podszedłem bliżej żeby zrobić zdjęcie...

klik

.. patrzę ...

klik

....a to fragment mojego projektu o_O

Do następnej relacji, na koniec tradycyjne zdjęcie z tradycyjnej pozycji :)

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Oto pierwszy wpis relacji. Jak ktos chce byc na biezaco, moze zaobserwowac tag #budujzwykopem odpowiedz
Pobierz irecky - Relacja 36, Dzien 103, Do parapetówki 172 dni, Koszt obecny 91000 zł



Czoł...
źródło: comment_lDuKg79GR2v9gv9B7HM3OfiFlOrKwm2g.jpg
  • 22
@irecky: Cześć. Nie śledziłem wątku od początku. Mógłbyś tylko rzucić informacją dot. spodziewanych kosztów całkowitych, metrażu i dodać link do wizualizacji ukończonego projektu (o ile jest w sieci)?