Wpis z mikrobloga

Mam pytanie do mirków z tagu #mirkohooligans, zawołam też #kibole #kibice #ultras

Dlaczego agresja grup chuligańskich jest kierowana również w stronę niechuliganów?
Na konkretnym przykładzie - jestem kibicem Wisełki i chciałbym móc wybrać się na najbliższe derby na Cracovii w barwach mojego klubu. Chciałbym móc usiąść na trybunach i kibicować mojej drużynie bez obaw o otrzymanie klapsa w dziąsło. Rozumiem bójki między grupami chuligańskimi i nie przeszkadza mi to, że dwie grupy ludzi biją się, uprzednio umówiwszy się na przykład na jakiejś łące. Ale dlaczego groźba przemocy międzyklubowej obowiązuje również tzw. "pikników"?

Uważam się za człowieka cywilizowanego, ułożonego, spokojnego. Nie mam nic przeciwko, żeby na derby na Wiśle przychodzili ludzie w pasiastych barwach i siadali pomiędzy wiślakami na piknikowych trybunach. Serio, niech przychodzą, więcej kasy z biletów dla mojego klubu.

Furią napawa mnie historia o tym, jak kibolskie bydło reprezentujące Jagiellonię zaatakowało Bogu ducha winnych, pokojowo nastawionych kibiców Termaliki (link). Jak tak można postąpić wobec drugiego człowieka?!

Serio, żebyście nie mieli mnie za jakiegoś kosmitę - od kilku lat chodzę na wszystkie mecze domowe mojej drużyny, byłem też na kilku wyjazdach. Znam klimaty kibicowskie, ale nie jestem w stanie pojąć agresji wobec ludzi, którzy nikogo nie prowokują, nikogo nie atakują.

Moje pytanie brzmi - dlaczego nie można czuć się bezpiecznym od agresji i przemocy ze strony kibiców innych drużyn, będąc piknikiem? Proszę o poważne odpowiedzi. Pozdro elo benc
  • 56
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@inspektor_erektor: jeśli nie trafia do ciebie "tak już jest", to podejdź do sprawy biznesowo.

Mamy drużynę A i drużynę B, które mają swoją siedzibę w mieście X.
Celem drużyny A i drużyny B jest wygranie Ligi Mistrzów. No dobra, zacznijmy małymi krokami, od Mistrzostwa Polski.
Kibic drużyny A chce zdobyć MP, więc chce, by jego zespół był jak najlepszy. Żeby był najlepszy - inne drużyny muszą być gorsze. Przez co kibic drużyny A
  • Odpowiedz
@michalind: okej, dzięki za wyważoną i obiektywną wypowiedź, ale powiedz mi, w którym momencie Ty się ze mną nie zgadzasz? Przecież z tego co napisałeś jednoznacznie wynika, że im więcej ludzi na trybunach, tym lepiej. W związku z tym kibice Cracovii powinni się cieszyć, że wiślacy chcą chodzić na mecze na ich stadionie (i vice versa).
  • Odpowiedz
@inspektor_erektor: nie myślisz czterowymiarowo. Kibic B pojawia się na meczu drużyny A i zabiera ze sobą jeszcze-nie-kibiców-B. Jeszcze-nie-kibicowi-B spodobało się i postanawia chodzić na klub B, staje się kibicem B. Klub A ma +20zł za każdego nie-kibica-A (bez względu na to, czy to kibic B, czy jeszcze-nie-kibic-B) RAZ W ROKU.

Po kilku latach, cytując klasyka: nie warto było...
  • Odpowiedz
@michalind: no teraz to już kombinujesz jak koń pod górkę. Ceteris paribus lepiej żeby Craxa dostała te pieniadze z biletów kupionych przez wiślaków (i vice versa) niż żeby ich nie dostała. Poza tym sorry, ale to na milion procent nie jest powód, żeby BIĆ piknikowych kibiców przeciwnej drużyny.
  • Odpowiedz
@inspektor_erektor: Coś na szybko. Na podłożu biologicznym człowiek jest "zaprogramowany" do rywalizacji. Czy to w dawnych latach o terytorium co dawało dostęp do większej ilości zwierzyny itp. W obecnych czasach też człowiek świadomie czy nie dąży do rywalizacji. Czy to na podłożu sportowym np. piłka nożna lub jakieś nerdy graja w karciankę The Magic. Tak, wiem, nie wszędzie dochodzi do rękoczynów ale duży wpływ ma na to temperament, poziom testosteronu
  • Odpowiedz
@inspektor_erektor: Przecież pikniki nie są bite przez chuliganów, co ty za bzdury opowiadasz. Często można zobaczyć na trybunach VIP jak siedzą sobie ludzie w różnych barwach. Oczywiście nikt cie na młyn nie wpuści w barwach wrogich, ale normalnie tacy ludzie nie są bici, bo po co? Tylko mżna sobie kłopotów narobić bo na pewno taki ktoś to konfident i zaraz na psiarnię poleci. Inna sprawa, że nikt też na czole
  • Odpowiedz
@inspektor_erektor: Napisałeś że ogarniasz temat tylko nie rozumiesz przemocy wobec osób niezainteresowanych skonfrontowaniem się (pikników). Nigdzie czegoś takiego nie ma, żadna osoba z ekipy nie da po mordzie januszowi za wrogie barwy. Jeśli chodzi ci o oświadczenie to nwm w czym problem. Wątpie że wybierałeś się na derby bo zazwyczaj bilety na te mecze są rozprowadzane wśród ekipy, więc na pewno do ciebie by nie trafiły.
  • Odpowiedz
@cham_i_bezczel: @BucziOsw: czyli uważacie, że jeżeli przejdę się w okolicach stadionu Cracovii tuż przed derbami, niosąc szalik Wisły i nikomu nie przeszkadzając, nic mi się nie stanie? Nikt się nie przyczepi, jeśli będę siedział w barwach przeciwnej drużyny na sektorze rodzinnym (będącym totalnym przeciwieństwem młyna)?

Nigdzie czegoś takiego nie ma, żadna osoba z ekipy nie da po mordzie januszowi za wrogie barwy.


Czyli mogę spokojnie jeździć po mieście gdzie są
  • Odpowiedz
Powiązanie pytanie: zamierzam wybrać się na piątkowe derby "na partyzanta", tzn. siedzieć wśród kibiców Cracovii, dopingując wewnętrznie Wisłę. Czy w takiej sytuacji, jeśli ktoś zorientuje się, że jestem wiślakiem, również zasługuję na w------l? Jeśli tak, to według jakiej zasady, jeżeli nie będę miał na sobie żadnych barw?


@inspektor_erektor: jeśli nie będziesz się wychylał i nie jesteś jakoś skoksowany czy coś to nie powinno Ci się nic stać, pod warunkiem że
  • Odpowiedz
@inspektor_erektor: ok, wyszło na to że jestem idiotą. Honorowo więc wycofuje się z dyskusji

Dalej jednak nie rozumiem po co chcesz oglądać tą kopaninę na żywo. Obejrzyj sobie na spokojnie w tv. Przecież to żadna przyjemność. Mimo to jednak chcesz iść. Mam więc przeczycie, że Wy pikniki, mimo że tego nie przyznacie to lubicie po prostu jak coś się dzieje też na trybunach.
  • Odpowiedz