Wpis z mikrobloga

Mam pytanie do mirków z tagu #mirkohooligans, zawołam też #kibole #kibice #ultras

Dlaczego agresja grup chuligańskich jest kierowana również w stronę niechuliganów?
Na konkretnym przykładzie - jestem kibicem Wisełki i chciałbym móc wybrać się na najbliższe derby na Cracovii w barwach mojego klubu. Chciałbym móc usiąść na trybunach i kibicować mojej drużynie bez obaw o otrzymanie klapsa w dziąsło. Rozumiem bójki między grupami chuligańskimi i nie przeszkadza mi to, że dwie grupy ludzi biją się, uprzednio umówiwszy się na przykład na jakiejś łące. Ale dlaczego groźba przemocy międzyklubowej obowiązuje również tzw. "pikników"?

Uważam się za człowieka cywilizowanego, ułożonego, spokojnego. Nie mam nic przeciwko, żeby na derby na Wiśle przychodzili ludzie w pasiastych barwach i siadali pomiędzy wiślakami na piknikowych trybunach. Serio, niech przychodzą, więcej kasy z biletów dla mojego klubu.

Furią napawa mnie historia o tym, jak kibolskie bydło reprezentujące Jagiellonię zaatakowało Bogu ducha winnych, pokojowo nastawionych kibiców Termaliki (link). Jak tak można postąpić wobec drugiego człowieka?!

Serio, żebyście nie mieli mnie za jakiegoś kosmitę - od kilku lat chodzę na wszystkie mecze domowe mojej drużyny, byłem też na kilku wyjazdach. Znam klimaty kibicowskie, ale nie jestem w stanie pojąć agresji wobec ludzi, którzy nikogo nie prowokują, nikogo nie atakują.

Moje pytanie brzmi - dlaczego nie można czuć się bezpiecznym od agresji i przemocy ze strony kibiców innych drużyn, będąc piknikiem? Proszę o poważne odpowiedzi. Pozdro elo benc
  • 56
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@l1ght: Są też zasady, że się nie klepie dziewczyn będących w związkach po dupach. I co teraz chcesz sobie taką klepnąć i wcześniej pytasz czy ma chłopaka? ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@borikossss: no dobra, ale za nieklepaniem cudzej dziewczyny w dupę stoją jakieś faktyczne racjonalne przesłanki, akceptowane przez prawie całe społeczeństwo. Zgadzam się w 100% z powyższymi słowami @l1ght. Niewiarygodne jest dla mnie, że w 2016 roku, kiedy walczymy z rakiem, HIV i cukrzycą, latamy w kosmos, legalizujemy w coraz to kolejnych miejscach małżeństwa homoseksualne i ogólnie dokonujemy niesamowitych rzeczy jako ludzkość, sebixy nadal chcą atakować fizycznie innych ludzi
  • Odpowiedz
@inspektor_erektor: Niestety przejście pod stadionem to jednak nie siedzenie na nim, bo niestety nie jest tak kolorowo w Madrycie, klapsa w dziaslo można dostać. Znam Polaków w barwach Królewskich którzy musieli uciekać przed fanami Atletico wiec kazdy chyba ma inne doświadczenia.

Baseball to jednak nie pilka nozna bo jak rozumiem tego dotyczy dyskusja
, inaczej moge dać przykład z Polski z piłki ręcznej gdzie mimo meczu Vive - Wisla (nazywane
  • Odpowiedz
Baseball to jednak nie pilka nozna bo jak rozumiem tego dotyczy dyskusja

, inaczej moge dać przykład z Polski z piłki ręcznej gdzie mimo meczu Vive - Wisla (nazywane święta wojna) bywaly przypadki ze kibice siedzieli przemieszani i nic nie bylo :)


@kepa0: no okej, jeśli jesteś skłonny przyznać, że w innych dyscyplinach sportu jest to możliwe, to zapytam - dlaczego w piłce nożnej już nie?
  • Odpowiedz
@borikossss: Tak tylko klepać po dupie nie wolno bo to reguluje prawo, natomiast nic nie wspomina o chodzeniu w koszulce Polonii pod stadionem Legii. Sebixy stworzyły sobie jakieś zasady z d--y i wszyscy się mają do tego przystosować, jak nie to w ryj.
  • Odpowiedz
@l1ght: nawet abstrahując od argumentu prawnego, bo środowiska kibicowskie to przecież PDW, CHWDP, PDK i KMWTW, poruszając argument litery prawa narażasz się tylko na wyśmianie:

Jak dla mnie zasada brzmi "Twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" i czekam, aż kolega @borikossss: wytłumaczy mi, dlaczego nie powinno się klepać obcej dziewczyny w tyłek, ale klepanie po ryju kibica innej drużyny już jest wielce okej.
  • Odpowiedz
@borikossss: bezpośrednio nie napisałeś, przyznaję, ale przytoczyłeś pewną niedookreśloną "zasadę", za której złamanie (czyt. przyjście na stadion jednej drużyny w barwach innej) usprawiedliwione jest danie delikwentowi klapsa w dziąsło.

Powiązanie pytanie: zamierzam wybrać się na piątkowe derby "na partyzanta", tzn. siedzieć wśród kibiców Cracovii, dopingując wewnętrznie Wisłę. Czy w takiej sytuacji, jeśli ktoś zorientuje się, że jestem wiślakiem, również zasługuję na w------l? Jeśli tak, to według jakiej zasady, jeżeli nie
  • Odpowiedz
@inspektor_erektor: zauważmy, że ludziom jakby dać jednak 100% wolności to by nas już tu pewnie dawno nie było.. :) ze złodziejami jest dokładnie to samo, przecież taki mógłby pomyśleć "eee nie zabiore mu tego, to jego własność", z kierowcami to samo "eee będę jechał przepisowo, dlaczego ktoś ma cierpieć za mnie". Mniej lub bardziej trafnych przykładów możnaby mnożyć, ludzie chyba po prostu potrzebują bata nad sobą..
  • Odpowiedz
@borikossss: Nie odpisuj już proszę, oni tego nie zrozumieją. OP niby stara się zrozumieć sytuację ale z góry wiadomo, że żaden argument go nie przekona. TO BY NIC NIE DAŁO
  • Odpowiedz