Wpis z mikrobloga

Wymyśliłem sposób, jak rozwiązać 2 problemy społeczne na raz.
Pierwszy to #depresja. Jakie to jest żenujące zjawisko.
Siedzi taki przegryw i pieprzy: "mam depresję :( ogarnia mnie straszna nuda :( jakoś nic nie chcę :( wszystko mi obojętne :("
Potem idzie do tego całego psychologa/psychiatry/pedagoga/pedofila, traci sporo pieniędzy, dostaje "leki", które niszczą mu mózg, psychikę, układ nerwowy i cholera wie co jeszcze. Psychiatria to jest przemysł śmierci. Potem taki człowiek staje się już całkowitym zjebem, zdolnym do przeprowadzania zamachów i innych takich. Oczywiście z żadnej depresji go to nie wyleczy, siedzi w swoim syfie i pieprzy te same farmazony co wcześniej.

Drugi to #gospodarka, a konkretniej - przyszłość polskiej gospodarki. Jak wiadomo, kapitalizm polega na tym, że wielkie firmy mają się bogacić, a to, co im przecieknie gdzieś tam między palcami, spada dla hołoty. Więc im więcej pieniędzy mają korporacje, tym lepiej też dla hołoty. Duże firmy zazwyczaj rządzone są gównianie, nie są zarządzane efektywnie, więc aby mogły maksymalizować zyski - potrzebna jest liczna grupa społeczna - tzw. "frajerzy" - która będzie dymana w dupę i zagoniona do pracy za gówniane pieniądze. Fachowo nazywa się to "minimalizowaniem kosztów pracy".
Na przeszkodzie do osiągnięcia tego celu stają rozwiązania socjalistyczne - na czele z płacą minimalną.
W Polsce płaca minimalna jest coraz wyższa, kraj się rozwija, społeczeństwo jest coraz zamożniejsze. Przedsiębiorca musi już płacić minimum ponad 2000zł miesięcznie za jednego pracownika, a umowy śmieciowe, ku rozpaczy Korwina i jego podobnych, są coraz bardziej tępione przez prawo.
Krótko mówiąc, potencjalnych "frajerów" - coraz mniej.
Skąd więc takich brać? Najbogatsze państwa Europy, takie jak UK czy Niemcy, poradziły sobie z tym zatrudniając milionami Polaków (czyli imigrantów - to synonimy).
Jaki Polak-imigrant jest, każdy wie, wystarczy przejrzeć tag #imigranci - kradnie, gwałci, morduje, śmierdzi, nie zna języka, nie asymiluje się, okupuje z dziesiątkami tysięcy swoich rodaków zachodnie kryminały - ale też pozmywa gary, pozbiera ogórki czy posprząta ubikacje za pensję, za którą Anglik czy Niemiec nie ośmieli się nawet pierdnąć.
Polacy natomiast imigrantów w swoim kraju nie chcą. Póki co częściowo temat załatwiają Ukraińcy - ale wojna na Ukrainie nie będzie trwać w nieskończoność. Skąd więc brać tanią siłę roboczą?

I w tym momencie pojawia się pomysł. Skoro taki pajac z depresją twierdzi, że wszystko mu jest obojętne, to dlaczego ma nie dymać w fabryce za 500zł miesięcznie? Dla normalnego człowieka byłaby to sprawa okropna, ale dla takiego "chorego na depresję:(" jest to obojętne, więc śmiało może zasuwać.
Dla części z nich byłaby to pewnie skuteczna terapia i wyleczyłaby ich z "choroby". A reszta, nawet jak się nie wyleczy, to przynajmniej będzie budować kapitał polskich firm i działać na korzyść polskiej gospodarki. I tak byłaby to skuteczniejsza terapia, niż ta w wykonaniu psychologów czy innych pedofilów, którzy nikogo jeszcze nie wyleczyli.
Firmy spokojnie mogą być państwowe, PiS lubi takie socjalistyczne rozwiązania, więc wszystko by pasowało.

Co myślicie o takim pomyśle? Dostrzegacie w tym jakieś poważne wady? Tylko proszę mi tu nie trollować.

#mampomysla #ekonomia #psychologia #psychiatria #polska #ulepszmykraj #kapitalizm
  • 13
@Hilde_delaGruz: @kurkuma: @nekrofukk: Chyba mój pomysł był lepszy niż myślałem, biorąc pod uwage jak bardzo jesteście bezradni, nie macie żadnych argumentów przeciwko i w konsekwencji obrażacie.
Dla was jest prosta terapia - soczysty liść w pyszczek wyleczy pół depresji, a robota w fabryce za 500zł ku chwale polskich firm wyleczy drugie pół. Co, nagle wam nie jest wszystko obojętne? Lenie bezwartościowe.

Kim ty jesteś żeby nazywać psychiatrię "przemysłem śmierci"?