Wpis z mikrobloga

359582 - 105 - 162 - 82 - 82 - 17 - 42 - 45 - 90 = 358957

Zanim zabijecie za tyle dystansów na raz posłuchajcie mojej historii.
Zielona7, czyli trasa z Warszawy do Gdańska. Przejechałem ją wraz z 30 innymi rowerzystami, na porządne podsumowanie nie miałem ostatnio czasu
1. 105km - Warszawa -> Ciechanów, nie mieszkam w Warszawie, a nawet bliżej mi do Ciechanowa, ale wyjechałem moim towarzyszom naprzeciw prawie do Modlina. Trasa przebiegła spokojnie. Szybki kebab w Nowym Mieście, gra integracyjna. Zapoznałem się szybko z kilkoma osobami, bo ciężko od razu z wszystkimi. Wieczorem ruszyliśmy na Ciechanów, wyboru knajp zbytnio nie było, ale trafiliśmy na niezłą. Trochę rozmów o swoich zainteresowaniach. Nieprzypadkowi ludzie - piwniczaków brak.
2. 162km - Ciechanów -> Ostróda Dzień powitał nas rzęsistym deszczem, ale nic musimy ruszać bo to najtrudniejszy dzień. Jedno źle przejechane skrzyżowanie i już nasza grupa zgubiona, na dodatek zaczyna padać zaczyna padać grad... wracamy do skrzyżowania. Po jakimś czasie spotykamy dwie następne grupy, a oni bez kurtek :o "ale was zmoczyło, widzieliśmy tę chmurę, która szła w waszą stronę" :D Do Ostródy dojechaliśmy o 23:30, spać poszedłem koło 1:30m dobrze że jutro łatwiejszy dzień
3. 82km - Ostróda - Elbląg - ten odcinek udało się przejechać bez żadnych przeszkód, wreszcie przygrzało trochę Słońce i można było poprawić kolarską opaleniznę. Wieczorem finałowy mecz euro, grill, a później na stare miasto i do jakiegoś pubu. Zasnąłem około 2:00
4. 82km - Elbląg - Gdańsk - ostatni dzień, łatwizna, ale zapowiadają burze tuż przed Gdańskiem. Ruszamy na Stegnę, obiad, przeprawa promowa i zanim się obejrzymy już jesteśmy w Gdańsku, ale nic jedziemy szybko do centrum bo zbierają się zapowiada czarne chmury... no była piękna ulewa, byłem cały mokry, koleżanka na przełaju przeszarżowała na mokrym zakręcie i się zeszlifowała na pamiątkę. Rozjeżdżamy się w swoje strony, wymiana facebookami i numerami telefonów.
Podsumowując: Przejechałem 431km w 4 dni, poznałem masę super ludzi z którymi mam nadzieję jeszcze pojeździć, zdecydowanie przekonałem się do turystyki rowerowej. To tyle o Zielonej 7. Reszta to jest kręcenie w Gdańsku, oraz powrót do domu z dworca no i jeszcze dzisiejsza 90.
#zielona7 #turystykarowerowa #100km

W tym tygodniu to już 625km!
#rowerowyrownik #ruszmirko #100km #100km

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

KontoBezNicku - 359582 - 105 - 162 - 82 - 82 - 17 - 42 - 45 - 90 = 358957

Zanim zabi...

źródło: comment_uMvZ8E2nPFnUBdo3eJMIE8XXjKmnl7Q6.jpg

Pobierz
  • 5
Pod sakwy może przerobię starego crossa


@KontoBezNicku: dobry wybór! Jak będziesz kupował sakwy, to nie bierz Authora, bo znajomy ostatnio narzekał, że kupił niby wodoodporne i przemokły w momencie :P Crosso Dry Bag polecam i czekam na relacje z kolejnych wypraw! :)
@KontoBezNicku: Ja mam rower typu fitness, czyli szosa bez baranka, i zamontowałam bagażnik i z sakwami jeżdżę ;) Polecam Ortlieby ;) Merida też daje radę, ale ta nowa wersja gdzie zaczepy górne mają blokadę "antyzrzuceniową" (zpapugowane z Ortlieba) ;) Bo bez tego na wybojach Meridy się wypinały.