Wpis z mikrobloga

@agaja a czy ja coś mówiłem o szydzeniu? Po prostu zawiązane znajomości i przyjacielska atmosfera sprzyjały tworzeniu się takich par które od razu przechodziły do czynu, a po których by się tego nie spodziewało
@Dolan: ale to nie byly osoby bedace faktycznie praktykujacymi katolikami.
I po prostu swoj swego znalazl - o to mi chodzi.
Niektorzy ida specjalnie, by wyrwac taka panne niby wierzaca, a potem sie okazuje, ze wyrwal taka, co poszla zeby przespac sie z katolikiem.
I
@Dolan:
no tak jak pisalam, bylam na kilku pielgrzymkach, jestem osoba wierzaca i praktykująca, podobnie jak znajomi, z ktorymi szlam i ludzie, ktorych poznałam i ani razu takich sytuacji nie było.
Jasne, jakies pary sie nawiazaly (teraz jest kilka malzenstw nawet juz), ale wszystko bylo w granicach przyzwoitosci, osobne noclegi.

Ja nie neguje, ze rzeczy, o ktorych piszesz sie nie zdarzaja, ale nie zgadzam sie z opinia, jakoby na wydarzeniach religijnych