Wpis z mikrobloga

#medycyna #studbaza #chwalesie
Pierwsze szwy na pacjencie założone podczas praktyk. Nie wiem czemu ale sprawiło mi to ogromną radość. Czuję większą satysfakcję niż po zdaniu wszystkich egzaminów (ʘʘ).

Fajnie wreszcie coś zrobić w realu, co się trenowało wcześniej na świńskich racicach. Oczywiście w realu wszystko inne, inna twardość skóry, do tego krew trochę zasłania itd.

A sama czynność mimo, że może wydawać się rutynowa dla lekarzy, moim zdaniem jest strasznie ciekawa. W końcu każda rana i przypadek jest inny.
  • 21
@Kajmel: brawo () też pamiętam swoje pierwsze szwy i strasznie trzęsące się łapy, mimo tylu ćwiczeń "na sucho". Na szczęście pan rzeźnik miał stalowe nerwy, pacjent idealny ( ͡° ͜ʖ ͡°) asystowałeś już przy operacji?

@Oppaiconnoisseur: dali mi zrobić kardiowersję na pierwszym roku, bo starsi studenci się cykali - dłuuugo to było moje najbardziej emocjonujące wspomnienie :)
@kamikadz: hmm tak miałem. Jestem na ortopedii więc często te zdjęcia rtg tam na salach operacyjnych robią. Przy jakichś śrubach/płytkach to na czas zdjęcia wraz z zespołem uciekaliśmy z sali. Jak zdjęcia były robione w czasie rzeczywistym (cement do kości) to normalnie już na sali byłem w ołowianej zbroi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Kajmel: w szpitalu w Zielonej Górze spotkałem się właśnie z dodatkową ochroną na męskie przyrodzenie, którą stosuje się podczas ciągłego naświetlania :P ale z tego co widziałem jest to raczej rzadko spotykane :D
@Kajmel: A ja pozwoliłem się zszyć studentce bo przecie musi się uczyć (a że ja też się uczyłem to hehe lekarz pilnował się zgodziłem). No i teraz mam #!$%@?ą bliznę ( ͡º ͜ʖ͡º)