Świetna setka!! Jedna z najdłuższych moich wycieczek (w sumie to chyba tylko raz było więcej - jak wykręciłam 201 km), a czułam się po niej lepiej niż po nie jednej dużo krótszej jeździe!! Być może miałam po prostu dobry dzień, ale też i niewysoka temperatura sprzyjała plus brak słońca - zdecydowanie wolę taką pogodę na rower niż upały i tę okropną duchotę!! Jedyne co dokuczało to naprawdę silny wiatr!! 100 kilometrów z bocznym albo w twarz - fakt, że miałam lżej, bo siedziałam na kole, ale i tak dawał się we znaki!! Końcówka z podmuchami w plecy i od razu prędkość skoczyła - na liczniku ponad 30 km/h i się leciutko połyka kolejne kilometry - uwielbiam to!! Pierwszy postój po około 90 km w Kijanach - kilka fot nad Wieprzem, dwa owsiane placki, które kolega przygotowuje na dłuższe trasy wszamane i śmigamy dalej!! Później była jeszcze jedna dłuższa przerwa w Łęcznej na kilka zdjęć i mały posiłek i do domu z wiatrem już bez zatrzymywania się!!
Następnego dnia musiałam sprawdzić czy działają mi nogi - o dziwo nawet mocno nie bolały!! Nie czułam też większego zmęczenia, ale żeby nie przedobrzyć to tylko trzydziestka. Pięćdziesiątka z wczoraj - jakaś niemrawa. Dwa razy wychodziłam - za pierwszym się nie udało, bo po całym dniu niepadania deszcz namyślił się na działanie akurat wtedy kiedy ja się ubrałam na rower. ( ͡°ʖ̯͡°) Zamuliłam, ale wyszłam i trochę spałam po drodze!!
Świetna setka!! Jedna z najdłuższych moich wycieczek (w sumie to chyba tylko raz było więcej - jak wykręciłam 201 km), a czułam się po niej lepiej niż po nie jednej dużo krótszej jeździe!! Być może miałam po prostu dobry dzień, ale też i niewysoka temperatura sprzyjała plus brak słońca - zdecydowanie wolę taką pogodę na rower niż upały i tę okropną duchotę!! Jedyne co dokuczało to naprawdę silny wiatr!! 100 kilometrów z bocznym albo w twarz - fakt, że miałam lżej, bo siedziałam na kole, ale i tak dawał się we znaki!! Końcówka z podmuchami w plecy i od razu prędkość skoczyła - na liczniku ponad 30 km/h i się leciutko połyka kolejne kilometry - uwielbiam to!! Pierwszy postój po około 90 km w Kijanach - kilka fot nad Wieprzem, dwa owsiane placki, które kolega przygotowuje na dłuższe trasy wszamane i śmigamy dalej!! Później była jeszcze jedna dłuższa przerwa w Łęcznej na kilka zdjęć i mały posiłek i do domu z wiatrem już bez zatrzymywania się!!
Trasa: Chełm -> Rejowiec Fabryczny -> Łęczna -> Kijany -> Łęczna - Wierzbica -> Chełm
Avs: 23,3 km/h
Następnego dnia musiałam sprawdzić czy działają mi nogi - o dziwo nawet mocno nie bolały!! Nie czułam też większego zmęczenia, ale żeby nie przedobrzyć to tylko trzydziestka.
Pięćdziesiątka z wczoraj - jakaś niemrawa. Dwa razy wychodziłam - za pierwszym się nie udało, bo po całym dniu niepadania deszcz namyślił się na działanie akurat wtedy kiedy ja się ubrałam na rower. ( ͡° ʖ̯ ͡°) Zamuliłam, ale wyszłam i trochę spałam po drodze!!
#rowerowyrownik #100km