Wpis z mikrobloga

Mirki, co się odwaliło to ja nawet nie. Leżę sobie spokojnie aż tu nagle puka współlokator, czy widziałem co się stało w łazience. Idę tam, a tam ślady lejącego się cementu spod kratki wentylacyjnej pod sufitem aż do wanny. Sąsiad z góry robi remont, musieli dziś robić jakąś wylewkę czy coś i nalali cementu do komina, spłynęło i nalało się do mnie przez kratkę. Najgorsze jest to, że spłynęło do wanny, robiąc kałużę na dnie i najwyraźniej zapychając odpływ.

Teraz moje pytanie, jakieś pomysły co zrobić w takiej sytuacji? Byłem już u sąsiada żeby zszedł i zobaczył co się #!$%@?. Przyszedł popatrzył i mówi, że jutro przyśle rano te swoją ekipę co mu remont robią.
Cucik - Mirki, co się odwaliło to ja nawet nie. Leżę sobie spokojnie aż tu nagle puka...

źródło: comment_aygaOmnysDSfjVXjjfvMXQQyzAxg5MRf.jpg

Pobierz
  • 109
  • Odpowiedz
@RodowitySloik: Rozmawiałem ze szpecami bo sąsiad nie wiedział. Wyrzucali wannę i wstawiali kabinę prysznicową i z tego co mówili "ktoś" zapomniał zapiankować otwór po odpływie od wanny. Robili wylewkę w łazience i trochę się przelało przez ten odpływ
  • Odpowiedz
@Cucik: robisz foty zdarzenia, pokazujesz paru osobom (najlepiej zaprzyjaźnionym sąsiadom) na żywo a potem - najpierw idziesz do sąsiada i robi ci naprawe na jego koszt, a jak odmawia to wzywasz do zapłaty i jak nie zapłaci to pozywasz o zapłatę kosztów naprawy jakie poniosłeś.
  • Odpowiedz
@Cucik: Tak czytam sobie gorące i nad Twoim postem jest dyskusja o odpałach po alko... i za nic nie mogłem ogarnąć jak ktoś wylał cement po pijaku do wanny ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz