Wpis z mikrobloga

Nie rozumiem ludzi, którzy chodzą do pubu lub kawiarni aby z kimś porozmawiać - jest to nieopłacalne ekonomicznie oraz nieracjonalne komunikacyjnie. Opiszę wam pokrótce dlaczego jak zwykle mam rację, choć mało kto z was zgodzi się z kontrowersyjnym freethinkerem. Załóżmy, że odczuwasz potrzebę spotkania ze znajomym, który sztampowo proponuje pub, ot aby sobie pogawędzić przy przysłowiowym piwku. Wchodzisz do środka, podchodzisz do barmana i prosisz o dorodne piwo. Pierwszy zgrzyt. Piwo kosztuje 10 zł, a często nawet więcej. Drogo. Z ciężkim sercem płacisz, bierzesz kufel po czym idziesz usiąść.. o ile w ogóle usiądziesz, bo pub jest pełen klientów. Może tak się złożyć, że nie ma miejsc siedzących i będziesz żłopał piwo na stojąco, gdzieś przy ladzie czy innej ściance. Załóżmy jednak, że są miejsca siedzące, gdzie udajesz się wraz z kolegą. No, na to czekałeś, masz piwo, siedzisz i wreszcie możesz porozmawiać o życiu. Nic bardziej mylnego. W pubie jest ogromny harmider, zewsząd dobiega hałas, ludzie się przekrzykują, wrzeszczą, mówią głośno, co uniemożliwia rozmowę w normalny sposób. Sam zaczynasz podnosić głos, tak samo Twój kolega, zaczynacie do siebie krzyczeć, a mimo to co chwilę czegoś niedosłyszałeś i przytakujesz głową mając nadzieję, że to nie było pytanie. Jeśli ludzie przy sąsiednich stolikach są wyjątkowo cicho to i tak w pubie gra skowyrna muzyka, która zagłusza konwersację. Szybko wypijasz piwo i idziesz po drugie, potem trzecie itd. W końcu wychodzisz z pubu biedniejszy o 30-40 zł i okazuje się, że więcej porozmawiałeś ze znajomym na przystanku autobusowym niż w tym pubie. Właśnie tak wyglądały moje wizyty w pubie gdy jeszcze do nich chodziłem, co dziś zrzucam na karb błędów młodości. Nie chodzę już do pubu, woląc spotkać się z kolegą w spokoju w domu przy 5x tańszym piwie, które nie odbiega smakiem od pubowego.

Kawiarnia? Załóżmy, że do kawiarni wybierasz się z kobietą. Wchodzisz do środka, zerkasz w menu i zamawiasz latte lub herbatę za 12 zł. Drogo? To jeszcze ciasteczko o wymiarach 12mm x 12mm za 12 zł, bo 'głupio' tylko pić. Idziesz usiąść z portfelem chudszym o 24 złote i znowu ten sam problem - czasem kawiarnie są tak oblegane, że musisz poczekać 2-3 minuty aż zwolni się miejsce. Załóżmy jednak, że są miejsca siedzące, gdzie udajesz się wraz ze swoją wybranką. No, na to czekałeś, masz kawę/herbatę, nawet ciastko, siedzisz i wreszcie możesz porozmawiać z kobietą o głębokości waszej relacji oraz jej pochwy. Nic bardziej mylnego. Owszem, w kawiarni nie ma hałasu, klienci nie drą ryja, ale za to stoliki są oddalone od siebie o pół metra, przez co ludzie obok spijają nie tylko śmietankę ze swojego cappuccino, ale również każde słowo z Twoich ust. Tym razem musisz trochę ściszać swój głos oraz przemilczeć niektóre co śmielsze tezy jakimi zasypałbyś partnerkę - tu możesz ją zasypać jedynie cukrem przy mieszaniu herbaty. Wiele lat temu jako nastoletni uwodziciel często zabierałem dziewczyny do kawiarni, gdzie musiałem się hamować w rozmowie i wydawałem majątek na głupie ciastko z herbatą. Uznałem, że takie wypady są nieracjonalne i od tamtej pory byłem w kawiarni tylko z jedną kobietą, która była absolutnie zjawiskowo piękną brunetką, dla której nawet zabiłbym przechodnia. Taką kobietę spotykasz raz przez całe życie, więc można nagiąć racjonalne zasady. To wyjątek, bo generalnie nie chodzę do kawiarni, wychodząc z założenia, że zamiast wydawać 24 złote na miniaturowe ciastko oraz herbatę lepiej jest czarować niewiastę w domowym zaciszu przy pudełku ciastek za 2.99 zł oraz zaufanej w smaku kawie lub herbacie za 10 groszy. No a gdy niewiasta wypije cappuccino to możesz zapakować jej penisa do buzi, aby spiła trochę więcej śmietanki. A w kawiarni niekoniecznie.
#oswiadczenie #niebieskiepaski #rozowepaski #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #przemyslenia #wygryw #kawa #piwo #gorzkiezale
  • 46
  • Odpowiedz
@LudzkieScierwo: Dlatego iść najlepiej w plener, albo do kogoś na chatę. Do pubu to się chodziło za małolata, żeby poczuć się dorosłym. Teraz jako dorosły masz to w dupie. Tylko, że u kumpla to się nie spotka żadnej wybranki serca. I tak źle i tak niedobrze.
  • Odpowiedz
@LudzkieScierwo: Ja natomiast nierozumiem ludzi, który po pierwsze mają chęci i czas na pisanie takich bezsensownych tldr'ów, a po drugie bóldupią non stop, bo ludzie wydają na coś własne pieniądze. Korea północna - to miejsce dla ciebie - ani samochodów, ani kawiarni i innego zbędnego w życiu ludzkiego ścierwa drogiego gunwa :)
  • Odpowiedz
@LudzkieScierwo: Robisz taką #!$%@?ę z logiki, że aż szkoda gadać. Powodzenia z dyskursami filozoficznymi oraz pakowaniem beniza do buzi nowopoznanej dziewczynie przy wyliczonej torebce herbaty i pewnie najtańszej czekoladzie z marketu.
  • Odpowiedz
@LudzkieScierwo: w sumie muszę się z tobą zgodzić akurat w tym przypadku. Parę razy byłem w pubie i nie mogłem przestać myśleć o smrodzie papierosów.( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
@LudzkieScierwo ja się w dużej mierze zgadzam. Po co iść z kolegą na piwko jak można w domu wypić. Albo iść w plener. Gorzej sytuacja się ma jak idziesz na pierwszą randkę z dziewczyną. Można iść na spacer, ale jak pogoda nie dopisuje to co? Jakiś event miejski ewentualnie...
  • Odpowiedz