Wpis z mikrobloga

@inteinte: No i zgoda. Ja tylko podkreśliłem fakt, że weganie to zwykle osoby bardziej świadome jeśli chodzi o żywienie i prowadzą zdrowszy tryb życia. Pomijam wegańską modę, która jest idiotyzmem.
  • Odpowiedz
@inteinte: Ta, wśród nastolatków coś w stylu potrzeby identyfikacji z wyróżniającą się w społeczeństwie grupą. Wcześniej to było emo, obecnie dzieciarnia lubi być wegetarianami, ateistami czy anty-systemowymi kucami i narodowcami.
  • Odpowiedz
@inteinte: Niezbilansowana dieta wegańska nie wyjdzie nikomu na dobre. Poza tym nie zdziwiłbym się, gdyby świadomość takich nastolatków była tak niska, że do swojej diety włączają np. ryby ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Psy sa wszystkozerne i moga byc zdrowe na diecie wegetariańskiej (nie weganskiej), natomiast dieta kocia musi zawierac mieso.
Źródło wyklady dietetyków weterynaryjnych i artykuly z pism branżowych.
  • Odpowiedz
@Luka_Wars: zależy jak do tego podchodzą. Jak zrobią research - będzie OK.
Ja miałam tzw. vegan-buddy jak zaczynałam swoją przygodę z wege (5 lat temu). Pomogło niesamowicie :) co roku lekarz pieje z radości, że "krew jak u niemowlaka i wszystkie wartości makro i witamin w normie".
  • Odpowiedz
@inteinte: bzdura, dieta wege bez jakiegokolwiek planu nie może wyjść na dobre. Nawet przy prostym podejściu "zamiast kotleta soja/soczewica/fasola" i pozostawieniu standardowych proporcji pozostałych elementów polskiego obiadu lądujemy po paru latach w grupie podwyższonego ryzyka jeśli chodzi o cukrzycę (o problemach z b12/d, proporcjach omega 3/6 oraz aminokwasach i kilku związkach organicznych jeśli ktoś wykazuje podwyższoną aktywność fizyczną nie wspomnę).
Z doświadczenia to osoby pchające się w wege "bo modne"
  • Odpowiedz
widać, że wiedzę o nawykach żywieniowych psów czerpiesz z filmów post-apo. Psy są wszystkożerne - podobnie jak ludzie.


@Inspektor_Kontroli_Skarbowej: to jest taka półprawda, psy (i wilki) faktycznie mogą przejść czasowo na dietę pozbawioną mięsa a same wilki polują ale uzupełniają dietę o składniki roślinne (a w przypadku braku przechodzą czasowo na rośliny). Przodkowie obecnego człowieka jedli głównie rośliny, ale od polowań nie stronili.
Natomiast dziki kot żywi się mięsem, a
  • Odpowiedz
@webdruid: point taken.

Nie wiem, jak jest teraz z nastolatkami, ale za moich czasów 'mody' zmieniały się co pół roku.

Ja zaczynajac swoją przygodę zrobiłam research, znalazłam buddy (jest takie stowarzyszenie w Szwecji, które pomaga, ale nie są to zadni fanatycy) i od 5 lat czuję się wspaniale. I każdemu tego życzę, czy to omnivore, czy carnivore.
  • Odpowiedz
@webdruid: Z czyjego "doświadczenia"? Twojego, jako obserwator behawiorystyki społecznej?

Przy pozostawieniu typowych proporcji posiłków w polskiej kuchni, każdy prędzej czy później ląduje w grupie ryzyka cukrzycy, nadciśnienia i chorób cywilizacyjnych. DOWÓD: http://www.who.int/nutrition/publications/public_health_nut4.pdf

Fakty natomiast są takie, że weganie i wegetarianie są bardziej świadomi tego, co jedzą, zatem też obniżają ryzyko chorób serca, cukrzycy itd. DOWÓD:
  • Odpowiedz
@Inspektor_Kontroli_Skarbowej: wybacz, ale nie mam przygotowanej listy linków do badań, jak na nie trafiłeś? Google + nagłówki? Czy masz po prostu listę przygotowaną do kłótni w necie? :D Ale za linki dziękuję, z chęcią się zapoznam. Natomiast "doświadczenia" to wybacz że wyciągam wnioski na podstawie ludzi których spotkałem i z którymi rozmawiałem nie raz na temat tego co jedzą, polecam.
  • Odpowiedz
  • 0
@1DVS_BSTD: Przecież prócz pierwszego zdania nie ma tu się w zasadzie do czego przyczepić ;E
Jeśli właściciel zwierzaka jest w stanie zapewnić mu bezmięsną, a jednocześnie pełnowartościową, łatwo przyswajalną i zdrową dietę, to jestem z tym jak najbardziej ok.
  • Odpowiedz