Aktywne Wpisy
Asarhaddon +127
Ładnie się pobudowałem? Jakie byście dali ogrodzenie, żeby było widać bogactwo, ale, żeby plebs nie mógł się dostać do środka?
#budujzwykopem #dom
#budujzwykopem #dom
kontodlabeki +56
ale mnie dzisiaj dupa zapiekła, jechałam pociągiem do domu i siedziały jakieś młode julki, każda z markowych ciuchach, makijaż, paznokcie jakieś lepsze zrobione, iphone, aparat na zębach ( ͡° ʖ̯ ͡°) ja, baba 30 lat i nie stac mnie na żadną z tych rzeczy XD najbardziej dupa piecze z powodu tego aparatu na zębach eh, człowiek porażka
Już samo rozstanie z kobietą to dramat, ale co musi czuć taki młody ojciec, gdy z dnia na dzień odbiera mu się ukochane dziecko, mimo że nie zrobił nic złego? Nagle stajesz się niedzielnym ojcem z dwugodzinnym widzeniem, nagle dziecko znika z Twojego życia, stajesz się dla niego drugorzędną postacią.. Kiedyś takie sytuacje prawie w ogóle nie miały miejsca, kobiety zostawały z mężczyzną i wychowywały dzieci, a każdy mężczyzna miał pewność, że żona go nie opuści, nie zabierze dziecka. Oczywiście pomijam patologie typu mąż #!$%@?ący żonę widłami, mowa o 'normalnych' relacjach. Mężczyźni rozmnażali się, tworzyli rodzinę, robili to z odwagą nie czując zagrożenia. A dziś? W XXI wieku związki są kruche, ludzie łatwo się rozchodzą, kobiety są odważne, wyemancypowane, zmieniają partnerów jak rękawiczki, mają wysokie wymagania, co wcale nie jest złe, ale po prostu powoduje niechęć mężczyzn do posiadania dzieci. Po co mieć dziecko skoro mogę je stracić? Ba, nie dość że stracę dziecko to jeszcze feministyczne sędziny obarczą mnie alimentami. Podwójna kara.
Negatywne konsekwencje są zbyt wysokie, aby mężczyzna chciał mieć dziecko. Kochasz i ufasz partnerce? Fajnie, ale i tak słyszałeś 17 historii jak to parę lat po ślubie i dziecku żona zdradziła sąsiada/kolegę i odeszła zabierając dzieci. Takie rzeczy siedzą Ci z tyłu głowy, martwi Cię to, że jesteś bezsilny, dlatego zwlekasz z ojcostwem do 30-tki, do 35-tki. Ktoś powie 'jakbyś był dobrym mężem i ojcem to by nie odeszła'. Zamknij mordę. Kobiety odchodzą bo w dzisiejszych czasach same decydują co ze sobą robić, z kim być, z kim sypiać, nie boją się presji społecznej i ostracyzmu, łatwo przekreślą relację dla kogoś kto zawróci im w głowie, one inaczej na to patrzą bo i tak zachowają dzieci. A młody ojciec? Przegrał życie, stracił miłość, a przede wszystkim stracił dziecko. Mojego znajomego spotkał właśnie taki los - 5 lat po ślubie żona odeszła z 4-letnim synem, z dnia na dzień ot tak, długo rozważał samobójstwo a teraz płaci alimenty i spotyka go co sobotę. Super ojcostwo bulwo. A potem słucham tego pieprzenia, że przyrost naturalny niski bo nie ma mieszkań ani urlopów. Będzie niski bo to kobiety dziś rządzą i dyktują warunki. Jeśli jakiś mężczyzna chce biegać na palcach pod ich dyktando to proszę bardzo, tylko potem nie płaczcie takim jak ja, którzy nie chcą przechodzić przez takie piekło.
#oswiadczenie #rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #dzieci #gorzkiezale
@graf_zero: Brak antykoncepcji. Razem z antykoncepcją weszła emancypacja.
Tak na prawde jest więcej kobiet które wraz z dzieckiem zostały porzucone dla młodszej dupy. Tylko wiesz czemu o nich tak nie słychać? Bo zabrały się za życie i nie wylewają żali na wykopie.
Komentarz usunięty przez autora
Trzymaj się i powodzenia, nie poddawaj się
@feketehajuno: To nie tak - w przypadku kobiet sprawa jest dość podobna. Rozmawiając z córką o facetach powiesz jej, że spora część facetów będzie chciała ją przelecieć i zostawić. Rozmawiając z synem o kobietach trzeba powiedzieć mu, że większość kobiet będzie chciała go wykorzystać emocjonalnie i fiskalnie. To
@johny-kalesonny: mężczyzna któremu odpowiedziałam był (jak wynika z jego opowieści) z kobitą puszczalską, leniwą, indolentną i toksyczną, która dawała się manipulować siostrze. To nie jest zwyczajny przypadek i o ile mogę się zgodzić, że przy okazji rozstania z
I w życiu nie chodzi o to, żeby mieć jeden cel - można mieć różne cele, ale wzajemnie się wspierać w ich osiąganiu. Życie z drugim człowiekiem to nauka sztuki kompromisu,
No właśnie o te kompromisy mi chodzi. Nie lubię na nie chodzić, bo uważam, że albo coś się robi 100%, albo wcale.
Tego oczywiście nie wkleiłeś:
Odnośnie badań przeprowadzonych w Polsce:
Widzisz :). To wszystko zależy od warunków, to nie są stałe cechy osobowości. OP nie miał szans za bardzo przewidzieć co się stanie po ślubie. Nie twierdzę, że wszystkie kobiety takie są - jednak są do tego zdolne, jeżeli przyjdą odpowiednie warunki. Uwierz mi, takich historii jest bardzo dużo - a też pewnie wielu facetów mogłoby potwierdzić "nagłą zmianę
Bo OP pisał o głównym powodzie, a nie o częstym.
Treść w nawiasie brzmiała: "aż szkoda, że grupa niereprezentatywna", zaznaczyłem to właśnie po to, by odbiorca mógł wytworzyć dystans.
Postaraj się bardziej, bo zarzuty masz z dupy.