Wpis z mikrobloga

Cześć,
Mirki mam prośbę i proszę o #wykopefekt . W niedziele mieliśmy wypadek. Ja i paru znajomych. Było to niestety zderzenie z tirem na drodze krajowej. Proszę kto może o oddawanie krwi (grupa nie ważna, bo w banku podmienią) na chłopaka
Krzysztof Burzec,
Ul. Jaczewskiego
Oddział OIOM
Lublin.
Potrzebuje jej bardzo po operacji kręgosłupa.
#ratownictwo #wykop #pomagajzwykopem #krwiodawstwo
Celowo używam wielu tagów, za co przepraszam. Mam nadzieje że dotrze to do jak największej liczby osób.
  • 56
@Precypitat: zalinkowałeś wątek z 2009, który nieco się zdezaktualizował + stanowisko NCK w tej sprawie + odpowiedź NCK na pytanie w tej sprawie.

Stan aktualny jest taki:

krwiodawca może oddać krew na rzecz konkretnego pacjenta. Poinformowane o tym wcześniej Centrum Krwiodawstwa (...) odnotuje to w systemie, jednak dawca nie otrzyma już zaświadczenia informującego o tym fakcie. Ponadto oddanie krwi na rzecz konkretnej osoby nie oznacza, że trafi ona właśnie do
@Precypitat:

Co nie zmienia faktu ze ten typ to troll.

Może i troll, ale jak mówią: "nawet troll 2 razy na dobę pokazuje właściwą godzinę". Czy jakoś tak ( ͡° ͜ʖ ͡°)

I tak też się stało w tym przypadku. Temat był wałkowany milion razy, a nadal niektórzy są święcie przekonani, że można oddać krew "na kogoś", a jak się nie odda, to dany pacjent może krwi
@Ipaq: Mój dziadek ok. 8 lat temu do operacji potrzebował krwi. #!$%@? (bo inaczej się ich nie nazywa) po tym jak moi sąsiedzi oraz parę osób z mojej rodziny oddało, stwierdzili że krwi w dalsyzm ciągu nie ma. Po kontakcie z bankiem, tekstem "że Pan x, x , x ,x i Pani y oddali krew i co się do #!$%@? z nią stało?!"
Krew się znalazła... Dlatego jeśli ktoś odda, proszę
Mój dziadek (...) krwi w dalsyzm ciągu nie ma

Przyznanie krwi zależy od obiektywnych kryteriów medycznych, a nie ilości znajomych biorcy. Oddana krew nigdzie nie zniknęła, tylko trafiła do bardziej potrzebujących.

Po kontakcie z bankiem (...)

System oddawania "na kogoś" porzucono m.in. ze względu na rodzinę/znajomych wymuszających natychmiastowe przekazanie krwi pomimo, że "ich" biorca mógł - z przyczyn obiektywnych - poczekać.

Dlatego jeśli ktoś odda, proszę o wiadomość prywatną.

Twój kolega krew
dlaczego taka sytuacja miała miejsce ?

@Flinio: ta z dziadkiem? Napisałem przecież: przyznanie krwi zależy od obiektywnych kryteriów medycznych, a nie ilości znajomych biorcy. Oddana krew nigdzie nie zniknęła, tylko trafiła do bardziej potrzebujących. Zresztą stawiam dolary przeciwko orzechom, że tamta krew ani się nie "zgubiła", ani nie "znalazła" tylko dzwoniący nie zrozumiał odpowiedzi i nakręcił aferę, a gdy zadzwonił z pretensjami powiedziano mu to co chciał usłyszeć, żeby się wreszcie