Wpis z mikrobloga

Byłem kiedyś w młodzieżówce UPR i piszę ten oto list do Janusza Korwin-Mikke - bohatera podstawówek, gimnazjów, domów pomocy społecznej i szpitali psychiatrycznych. Z reguły zgarnia całą pulę w różnych symulacjach wyborów w tych przybytkach. Gorzej jest już w liceach, gdy ludzie zaczynają myśleć nieco bardziej logicznie i dużo bardziej samodzielnie. Wtedy Mikke ma już problemy. Jeżeli ktoś ma 13 lat, w domu nie ma ojca, badź jest ale nie zajmuje się dzieckiem, to taki dzieciak zaczyna widzieć Korwina, który sączy się niemal z każdego zakątka internetu i zaczyna go traktować jako surowego, ale kochającego tatusia, łykając każdą korwinowską bzdurę, niczym kaszkę, którą dawałby mu jego ojciec. Jeżeli natomiast ktoś ma już 17-18 lat i nadal nie widzi jak irracjonalne brednie głosi Mikke to już jest coś nie tak. No powiedzmy do 20 jest jeszcze ok - ale potem jeżeli ktoś nadal popiera Korwina, to znaczy to już tylko jedno - zatrzymał się w rozwoju.

Nie chcę tu się odnosić do poglądów Mikkego, do jego alogicznych, przemokniętych głupotą do gruntu, niczym ogromne pola manioku, podczas pory deszczowej w Tanzanii, poglądów; debilnych tez, idiotycznych argumentów, absurdalnie irracjonalnych wniosków. Nie ma o czym mówić. Nie mam zamiaru wieść jakiegokolwiek dyskursu z Mikke i jego małoletnimi psychofanami, bo nie mam szans - zakrzyczą mnie, wyzwą od socjalistów, lewaków. Zresztą ani Mikke ani jego fani tak naprawdę nigdy nie słuchają adwersarzy w dyskursie, bo są skoncentrowani tylko na tym co sami mają do powiedzenia, a więc de facto dyskutują z własną dupą, a przeciwnik, druga strona sporu potrzebna jest tylko po to, by słowa które wychodzą z ich ust, miały jakiegoś adresata. Ich uszy nie służą do słuchania, bo ile razy miałem wątpliwą przyjemność dyskutować czy to z Mikkem czy z jakimiś jego zwolennikami, to kończyło się to krzykiem i 'masakrowaniem' mnie anegdotką nie na temat i dzikim spazmem pryszczatych kuców wysmarowanych kremem Under Twenty. Do dyskusji, tak jak do seksu, potrzebne są dwie aktywne strony (kobieta w seksie, wbrew pozorom, też musi byc aktywna), a jeżeli aktywna chce być tylko jedna strona, to już raczej ipsacja a nie seks, monolog a nie dyskusja. Więc odpuściłem i nie marnuję czasu na prostowanie korwinowskich bredni.

Tutaj jednak napiszę parę słów na temat Korwina i jego kanapy...tzn. partii KORWiN czy jak tam to się teraz nazywa, bo dzieliło się to już dobrych parę razy, było Stronnitwo Polityki Realnej o wszystko mówiącym skrócie SPR, i inne badziewia, także jak to się teraz nazywa to nie wiem. Mikke oczywiście jest prześladowany - przez układ, przez masonów, kosmitów, sekuje się go z mediów, ogranicza czas antenowy w tv; sekuje sie go z prasy. Ile razy płacze o tym na youtube, jak to go nie chcą w mediach. A ja ci powiem Mikke, że już rzygać mi sie tobą chcę - tyle jest cię w necie. Co wejdę na youtube, to na stronie głównej mądrzysz mi się i pleciesz jakieś androny. A, że masz mało czasu w tv - sorry, ale popiera cię 3 czy 4 % Polaków, a więc i tak masz za dużo czasu w stosunku do poparcia, bo poglądy, ze ziemia jest plaska popiera 8 % Polaków, a to jednak ty jesteś częściej w tv niż oni. Nawet Latający Potwór Spaghetti ma więcej wyznawców niż ty, a również oni mają mnie czasu antenowego. Ale pchaj sie do władzy, nieważne, że nikt cie nie chcę, o czym społeczeństwo informowało cię już dziesiątki razy. Startuj na prezydenta, senatora, posła, burmistrza, radnego czy zegarmistrza, ośmieszaj sie dalej - gówno mnie to obchodzi. Żal mi tylko tej garstki ludzi, którzy popierają Mikkego i którzy jeszcze nie zrozumieli, że ten cały Mikke to jedna wielka bujda na zepsutych, przerdzewiałych, resorach.

A o gospodarce Mikke, to ty nie masz zielonego pojęcia. Gdyby ktokolwiek słuchał twoich bzdur, mielibyśmy tu drugą Grecję. A tygrysy nabałtyckie? Estonia, Łotwa. No kurde, przecież tak piałeś nad nimi, przeciwstawiając je socjalistycznej Szwecji, która za 2 lata upadnie. I co? Tygrysy leżą zakrwawione, wyją z bólu i skomlą o zagraniczną pomoc a Szwecja może nie jest w doskonałej formie, ale ma się całkiem nieźle, bo stoi na dobrej, stabilnej, socjalistycznej podstawie. Mimo, że nie ma tam euro, to nie dorżnie jej pierwszy lepszy walutowy spekulant - bo ma coć co jest najważniejsze w państwie - władzę regulającą gospodarkę. Człowiek jest tak okrutnym zwierzęciem, że gdy puścić gospodarkę samopas, zdjąc wszelki kajdany i regulacje, to mielibyśmy 10 % ludzi sprytnych, ktorzy zakuliby w dyby 90 % ludzi i zmuszaliby ich do niewolniczej pracy. A te 90 % nie miałoby szans na obronę, bo jak to-to wolny rynek, te 10 % było mądrzejsze, bardziej sprytne. Otóż nie - państwo musi bronić słabych, musi regulować rynek, interweniować, tworzyć prawa, nakazy, zakazy regulację. Inaczej będziemy mieć dżunglę, gdzie silniejszy, bardziej sprytny, zje słabszego.

Ale to wszystko nic-te wszystkie brednie o gospodarce, socjaliźmie, liberaliźmie - każdy ma prawo wypowiadać swoje bzdury. Mamy demokrację, którą tak krytykujesz, nawet kropkujesz to słowo. I dlatego uważam, że jesteś szkodnikiem, zagrożeniem dla nas. Korzystasz z pełni swobód demokratycznych, z wolności słowa, z prawa do własnych sądów. Korzystasz z tego, ze w Polsce nie idzie sie do pierdla, za choćby nawet najdziwniejsze poglądy. Korzystasz z tego co wywalczyliśmy, vco okupiliśmy krwią wielu pokoleń. I masz czelność to atakować? Masz czelność nazywać UE, coś dzięki czemu mozemy mieszkać gdzie chcemy, możemy się przemieszczać jak chcemy, o czym marzyły nasze wcześniejsze pokolenia, państwem faszystowskim? UE, dzięki której miliony Polakow mogło odnaleźc sie w Europie, a część z nich po prostu mogła wyjśc z życiowego dołka, utrzymać normalnie rodziny, czy też nie zdechnąć z głodu w Polsce, nazywasz państwem faszystowskim? Sorry, ale brak mi na ciebie słów. Jeżeli tak Ci źle w demokracji i uważasz, ze lepszy jest tyran niż swobody demokratyczne, o czym miałem nieprzyjemnośc przeczytać zaglądając przypadkiem na twój blożek, to won do Zimbabwe, do Korei Północnej, do Birmy. Ale polecam ci Gwinee Równikową. Tam jest taki mało znany w Europie tyran Teodoro Obiang Nguema Mbasogo. On też nie lubi demokracji. Też zapewne kropkuje to słowo. Na pewno będzie ci dobrze w jednej z jego katowni, gdzie siedzą ludzie którzy walczą w Gwinei o wolność słowa o demokrację.
Ale póki jesteś w Polsce i z Polski atakujesz coś o co walczyło wiele pokoleń; co udało nam się wywalczyć, utrzymać i co trwa i trwać będzie po wsze czasy - demokrację to mam do ciebie jedno słowo. #!$%@?. Nie mam zamiaru podejmować tu dalszej dyskusji o Mikke, szkoda mi na to czasu. Wolę ten czas przeznaczyć na masturbację lub grę w Power Soccer. Pozdrawiam.

#korwin #polityka #4konserwy #bekazkorwina #bekazprawakow #pasta
  • 1