Mam pewien problem, jak się przygotować do egzaminu CAE z języka angielskiego? Samemu szlifować gramatykę + zapisać się na jakieś konwersacje, czy dedykowany kurs w szkole językowej (np w Warszawie profi-lingua czy tfls) czy jeszcze jakiś inny pomysł? Mój poziom to B2, do egzaminu chciałbym podejść do końca roku. Co myślicie?
@fajfol: kurs bardzo Ci pomoże (choćby ze względu na naukę pisania i rozmowy - sam sobie błędów nie poprawisz, ćwiczeń z rozmawiania też w pojedynkę nie zrobisz). Oprócz tego rób dużo próbnych testów.
@fajfol: Jak masz limit czasowy na zimową sesję w BC, to tylko kurs, i to obawiam się, że dość intensywny żeby skoczyć o cały poziom. W międzyczasie kup/znajdź/pożycz/ściągnij testy z poprzednich sesji, żebyś w ogóle wiedział do czego się zabierasz - niby typy pytań na B2 i C1 są takie same, ale jednak różnica w poziomie duża. No i ilość czasu na rozwiązanie testów jest dużo mniejsza.
@fajfol: Jak chcesz mieć udokumentowaną znajomość na C1 to możesz zdać FCE i jak zdasz na ocenę A to ona daje Ci potwierdzenie, że jesteś na C1, wiem, bo sam tak mam.
@fajfol: zależy na czym stoisz - robiłeś próbne testy/z poprzednich sesji? Ile procent punktów dostałeś z poszczególnych testów? Tak w ciemno to ciężko powiedzieć. Mi od poziomu B2 do C2 (z pominięciem C1 - szkoda mi było kasy) zajęło 2-3 lata bez kursów i bez szczególnego przykładania się (zaczęłam robić testy i przerabiać zadania gramatyczne na pół roku przed sesją, jak już się zdecydowałam zdawać).
Kawa, kawa, kawa! Muszę wypić najpierw KAWĘ bo inaczej NIE DAM RADY FUNKCJONOWAĆ!!! Czy was też wnerwiają tacy biurowi kawosze jak z koziej dupy trąba? #pracbaza #kawa #pytanie
#angielski #angielskizwykopem #naukajezykow #naukaangielskiego #warszawa
I tak jak napisał
Edit: Uczynny ptaszek podpowiedział, że potrzeba