Wpis z mikrobloga

Jako że @koroluk, wypokowy krul merytorycznej i racjonalnej dyskusji, najwyraźniej prewencyjnie dodaje ludzi na czarną listę, co by się zabezpieczyć przed bólem dupci wynikającym z przegrania dyskusji, tworzę osobny wpis, co by trochę zrujnować ten jego światek, do którego dopuszcza jedynie swoje żałosne dronki robiących mu gałę na każdym kroku oraz ludzi, któym albo się nie chce, albo są zbyt mało inteligentni, by wypunktować jego #!$%@? z logiki. Krul, najwyraźniej zbyt mało już znarkotyzowany swoimi fantazjami o "masakracji" wszelkich osób o odmiennych od jego poglądach, postanowił obrać na cel najbardziej sztandarowy i wyświechtany temat dla aspirującego pseudoracjonalisty, mianowicie religię.

http://www.wykop.pl/wpis/18058367/z-pewnym-niesmakiem-obserwuje-popularnosc-tagu-mik/

Już samo udowadnianie (i to rzetelnymi badaniami naukowymi), że skuteczności wiary nie da się udowodnić, co jest wręcz wpisane w doktrynę katolicką i czemu zaprzeczenie zachwiałoby fundamentami chrześcijaństwa (oraz samą definicją słowa "wiara"), jest dostatecznie komiczne i zaiste godne rasowego gimboateisty, ale przejdźmy dalej.

Jeszcze większe obrzydzenie targa mną na myśl o reakcjach, które prawdopodobnie wywoła ten wpis. Gościu, odwal się od nich, gówno cię to obchodzi!

Jestem pewien, że te same osoby skwapliwie by prostowały wyznawców wahadełek, horoskopów czy innego feng shui. No ale kiedy zabobonowi towarzyszy lolek w chmurach, to zaraz jak tak można i gdzie twoja tolerancja.


Otóż oznajmiam wszem i wobec, że wyznawcy horoskopów i wahadełek nie przeszkadzają mi tak samo jak nie przeszkadzają mi modlący się, i uważam, że jeżeli ktoś robi coś, co w żaden sposób nie narusza wolności drugiego człowieka, to należy się od niego #!$%@?ć. Co jest jakby podstawową zasadą libertarianizmu, a paru libertarian by się tu znalazło, myślę. No ale przecież wygodniej stworzyć chochołka i go #!$%@?ć. Co oczywiście nie przeszkadza krulowi zarzucać tego samego innym, bo hipokryzja przecież jeszcze nikogo nie zabiła.

Można i wyciągnąć wniosek ogólniejszy: jak widać, chcenia sponsora to trochę za mało, by badanie udowodniło kłamstwo. Taki prztyczek w kulfon tych, co odrzucają wszystkie badania sfinansowane przez Big Pharmę i leczą się uryną.


Urocze, jak ktoś, kto próbuje posługiwać się nauką, za chwilę używa dowodu anegdotycznego, by obalić jakąś tezę.

Absolut z katolskich urojeń to nawet nie małostkowy buc.

Kropla drąży skałę i nie wszyscy ludzie trwają w urojeniach po wieczność.


No i klasyka gatunku - ohydne wycieranie sobie gęby pojęciami psychiatrycznymi w celach erystycznych. Co od czasu psychuszek zdaje się być tradycją lewicy.

Dla informacji - w definicję urojeń jest wyraźnie wpisane, że nie zaliczy się do nich nic, co można wyjaśnić normami kulturowymi (w tym religijnymi).

Chyba lepiej, aby naukowcy udowodnili potęgę Boga - mniej osób spłonie w piekle.


I kolejny raz przebrzmiała teologiczna ignorancja naszego bohatera, który najwyraźniej nie rozumie definicji słowa "wiara".

#shitwykopsays #religia #katolicyzm #chrzescijanstwo #neuropa #4konserwy #mirkomodlitwa #medycyna #nauka #pseudonauka #gimboateizm #ateizm
  • 46
@Emes91: Najpewniej dodał cię na czarną listę już wcześniej, i nie dziwię się.

Otóż oznajmiam wszem i wobec, że wyznawcy horoskopów i wahadełek nie przeszkadzają mi tak samo jak nie przeszkadzają mi modlący się, i uważam, że jeżeli ktoś robi coś, co w żaden sposób nie narusza wolności drugiego człowieka, to należy się od niego #!$%@?ć.


@Emes91: #!$%@?. Nie można mu narzucić zmiany działania, ale można go krytykować, jeśli to
@Emes91:

Jako że @koroluk, wypokowy krul merytorycznej i racjonalnej dyskusji, najwyraźniej prewencyjnie dodaje ludzi na czarną listę, co by się zabezpieczyć przed bólem dupci wynikającym z przegrania dyskusji


WTF? Niemal od zawsze mam włączoną opcję umożliwiającą osobom z czarnej listy komentowanie moich wpisów. Niektóre się tam udzieliły.

Już samo udowadnianie (i to rzetelnymi badaniami naukowymi), że skuteczności wiary nie da się udowodnić, co jest wręcz wpisane w doktrynę katolicką i
Najpewniej dodał cię na czarną listę już wcześniej, i nie dziwię się.


@BarekMelka: Ja też się nie dziwię, przecież dokładnie podałem powód, dla którego to zrobił.

#!$%@?. Nie można mu narzucić zmiany działania, ale można go krytykować, jeśli to co robi, jest durne.


@BarekMelka: Krytykować można, co nie odnosi się do tego, co pisałem, a mianowicie, że należy się "#!$%@?ć" - czyli nie narzucać swojego poglądu i zostawić wolność wyboru.
Jako, że czarnolisto to masz tutaj:

@koroluk: Serio, #!$%@? ci do tego, że się modlą? Ja #!$%@?ę...

Jeszcze większe obrzydzenie targa mną na myśl o reakcjach, które prawdopodobnie wywoła ten wpis. Gościu, odwal się od nich, gówno cię to obchodzi!

Miło było obrzydzić, mam nadzieję, że do pożygu. Boli, że ludzie szukają wsparcia w innych? Nawet gdyby to miało być irracjonalne?

Jestem pewien, że te same osoby skwapliwie by prostowały wyznawców
@Emes91:

Krytykować można, co nie odnosi się do tego, co pisałem, a mianowicie, że należy się "#!$%@?ć" - czyli nie narzucać swojego poglądu i zostawić wolność wyboru.

Tak - niech wierzący trzymają się swoich zasad, a niewierzący niech mają możliwość np. zrobienia sobie skrobanki. A nie, zaraz... coś się nie zgadza. ( ͡º ͜ʖ͡º)

Poprzez piętnowanie, obrażanie i wyśmiewanie.

Czyli po prostu krytykowanie. Albo po prostu
@koroluk: Dalej nie działa.

Tak - niech wierzący wyznają trzymają się swoich zasad, a niewierzący niech mają możliwość np. zrobienia sobie skrobanki.


@maciek_gi: Kisnę, jak widzę ten poroniony przykład. Skrobanka w oczywisty sposób może, zgodnie z określoną filozofią, naruszać wolność innego człowieka. To że Ty się z tym nie zgadzasz, nie czyni z tego alfy i omegi.

Tak samo można by było założyć religię, której centralnym punktem jest bardzo okrutne
@Emes91:

Skrobanka w oczywisty sposób może,zgodnie z określoną filozofią, naruszać wolność innego człowieka. To że Ty się z tym nie zgadzasz, nie czyni z tego alfy i omegi.

Zgodnie z określoną filozofią. Zdanie-klucz. Konkretniej: z jedną, konkretną religią, która jest w Polsce popularna i siłą narzuca swoją filozofię nawet tym, którzy nie mają z nią nic wspólnego. W krajach w których tej religii jest mniej, zasady odnoszące się
Konkretniej: z jedną, konkretną religią, która jest w Polsce popularna i siłą narzuca swoją filozofię nawet tym, którzy nie mają z nią nic wspólnego.


@maciek_gi: Gówno prawda. Jestem agnostykiem, w kościele nie byłem od lat i uważam, że aborcja jest niemoralna i powinna być zakazana za wyjątkiem przypadków, gdy ciąża zagraża życiu i zdrowiu matki lub płód jest skrajnie zdeformowany i nie jest w stanie przetrwać długo samodzielnie. I jest wiele
@Emes91:

Jestem agnostykiem

I co to ma do rzeczy? Już sam fakt że to podkreślasz świadczyć może o tym że jesteś skażony określonym światopoglądem.

uważam, że aborcja jest niemoralna i powinna być zakazana za wyjątkiem przypadków, gdy ciążą zagraża życiu i zdrowiu matki. I jest wiele osób takich jak ja.

j/w - nie ma to żadnego znaczenia. Grunt że większość przeciwników aborcji to Chrześcijanie, którzy narzucają swoją wolę i styl życia
Jest, sama kwestia aborcji w krajach z większością muzułmańską jest zniuansowana http://heapol.oxfordjournals.org/content/29/4/483.long#sec-8 Chyba że nie zrozumiałem beki.


@nieublagany_ciezar_chwili: To pozwól, że Ci wytłumaczę jak 5-latkowi, skoro masz problemy - koleś sugerował, że w krajach, gdzie jest mniej katolicyzmu, aborcja jest legalna. A beką są te wszystkie kraje muzułmańskie, gdzie aborcja jest nielegalna, a katolików ze świeczką szukać.

j/w - nie ma to żadnego znaczenia. Grunt że większość przeciwników aborcji to Chrześcijanie,