Aktywne Wpisy
polzwed +155
Dzisiaj widzę grubo polecieli w krakowskim oddziale Aptiv.
Mela na ryj pracownika niezależnie czy pracowałeś miesiąc czy 20 lat.
tl:dr - #!$%@? 250 osób na callu, którego zapowiedzieli 10 minut wcześniej. Potem jakiś wysoko postawiony gadał coś o wzajemnym szacunku
wiecej info:
https://www.gowork.pl/opinie_czytaj,29115
#programista15k #pracait #aptiv
Mela na ryj pracownika niezależnie czy pracowałeś miesiąc czy 20 lat.
tl:dr - #!$%@? 250 osób na callu, którego zapowiedzieli 10 minut wcześniej. Potem jakiś wysoko postawiony gadał coś o wzajemnym szacunku
wiecej info:
https://www.gowork.pl/opinie_czytaj,29115
#programista15k #pracait #aptiv
grzegorz-kuczkowski +133
W tym roku minie 25 lat od premiery Matrixa.
25 lat lat...ja #!$%@?...
#po30 #starocie #film #poraumierac #smierc
25 lat lat...ja #!$%@?...
#po30 #starocie #film #poraumierac #smierc
OK to startujemy.
Z książki sporo rzeczy wykasowałem jeszcze w trakcie pisania. Całość jest mocno zdekompletowana, a mimo chęci nie mam czasu aby dopisać brakujące fragmenty, zredagować to jakoś. Zachowały się za to pisane osobno pojedyncze historie opisujące wydarzenia, osiedlowe postaci czy jakieś mniej i bardziej ciekawe epizody.
Zmieniłem imiona, ksywki zostały w oryginalnym brzmieniu.
Miejsce akcji: małe miasteczko w południowej Polsce
Lata: 1988-2002
Na początek mały fragment z wstępnego rozdziału. Miejsca z wielokropkiem w nawiasach okrągłych to fragemnty, które sam wyciąłem edytując pierwotny tekst. Miejsca z nawiasami kwadratowymi, to te, które wykasowałem pisząc tekst w latach 2002-2006. To co wrzucam jest jedynie niewielką zajawką większej całości. Wklejam, aby uniknąć wyjaśniania i nie doklejać do tego jakiejś kolejnej historii, która znajdzie się w następnym wpisie.
Wszelkie błędy ortograficzne i interpunkcyjne wynikają z pobieżnej edycji tekstu, który pisany był "na brudno" lata temu.
Zapraszam do czytania i komentowania
"Urodzony w PRL" odcinek nr 0 (fragmenty z rozdziału wstępnego)
13 grudnia roku pamiętnego... czyli zamiast wstępu.
13 grudnia 1981 r. ogłoszono w Polsce stan wojenny. Pan w okularach cmokał z ekranu i cedził słowa o ojczyźnie, a co bardziej sentymentalni wspominają, że nie było teleranka. Niecały rok później przyszedłem na świat (...) jestem dzieckiem poczętym w Stanie Wojennym. Urodzonym w PRL.
Rodzinna legenda głosi, że mama miała tyle energii i siły, że dosłownie dwie godziny przed moimi narodzinami robiła jeszcze mojemu ojcu śniadanie do pracy i wyszła na zakupy (...) do szpitala dziadek wiózł mamę Syreną 105 [...] Tata z radości upił się z kolegami z pracy, a dziadek kupił od sąsiada litr wódki chociaż był niemal abstynentem [...] Zamieszkaliśmy wraz z dziadkami i ciocią (siostrą ojca) w dwupokojowym mieszkaniu w starej przedwojennej kamienicy. [...] Jednak moje pierwsze wspomnienia to czas, gdy przeprowadziliśmy się na nowe osiedle. Był styczeń 1988 r. miałem 6 lat [...]
Czteropiętrowe, szare bloki, wykopy budowy, błoto i masa dzieciaków. Tak wyglądało wtedy moje nowe osiedle, na którym spędzić miałem 15 lat.
Nowe dzieciaki, nowe miejsce. Gdy było się nieśmiałym i nieco skrytym dzieckiem jak ja potrzeba było sporo siły wewnętrznej żeby się odnaleźć. Udało mi się. Osiedle stało się moim domem i królestwem, którego nie raz przyszło nam bronić do pierwszej krwi ze zdartych na boisku kolan.
W kolejnym odcinku konkretna historia w całości pt."Pan Czapeczka czyli smutny koniec Króla Biznesu"
Pozdrawiam czytających :D
@mister_pink @wykopek_z_przymusu @rrobot @poandro @Shade_ @InsaneMaiden @Masturbatman @Mascotte
Mnie to ominęło (urodzona w początkach IIIRP), ale zawsze lubiłam słuchać historii z tego okresu opowiadanych przez mamę i rodzeństwo, więc masz mojego plusa. ʕ•ᴥ•ʔ