Wpis z mikrobloga

@mala_mi_123:Jak to? Ja przecież kobiety traktuje lepiej, jeśli jakiś facet nie zdaje za pierwszym podejściem to w mojej opinii jest nieogarem, jeśli kobieta nie zdaje za pierwszym razem to nie zakładam że coś z nią nie tak.
@mala_mi_123: Być może moja pierwsza wypowiedź zawierała błąd logiczny, moja intencją nie było powiedzenie że WSZYSTKIE kobiety nie zdają za pierwszym podejściem.Chodziło mi tylko o to że jak kobieta nie zda za pierwszym podejściem to nie zakładam że jest z nią coś nie tak a jeśli mężczyzna to zakładam że jest dosyć nieogarnięty. Ale faktem jest że statystycznie kobiety oblewają egzamin na prawo jazdy częściej niż mężczyźni. Niestety nie znalazłem statystyk
@mala_mi_123: statystyki na 4 osobach są niemiarodajne :) ja zdałem wszystkie kategorie za pierwszym więc na podstawie mnie i Ciebie mógłbym mówić że 100% mężczyzn i 0% kobiet zdaje za pierwszym
@cup12552: twoje argumenty sa inwalida. za pierwszym razem nie zdalem, rowniez na luku, po wjechaniu w koperte wystawalo mi troszeczke przedniego zderzaka (ok 20-30cm), lecz egzaminator nie przymknal na to oka. wiadomo, stres. w nauce jazdy na luku zawsze mialem za koperta ogrodzenie, na egzaminie go nie bylo co poskutkowalo tym, ze pod wplywem stresu zle obliczylem odleglosc. za drugim razem poszedlem i zdalem bezblednie. nie jestem "nieogarniety" w kazdym tego
@riseno: Jenson Button nie zdawał prawka w Polsce, nie zdawałem egzaminu w Wielkiej Brytanii tam gdzie on więc się nie wypowiem.
Ileś godzin ćwiczyłeś na placu manewrowym (o dokładnie takich samych wymiarach jak ten na egzaminie i w takim aucie na jakim zdawałeś egzamin) przejechanie kilkudziesięciu metrów po łuku i zatrzymanie się na kopercie.
Natomiast to że nie zatrzymałeś się w kopercie usprawiedliwiasz tym że na placu egzaminacyjnym nie było płotu
@cup12552: twoja wyobraźnia nie pracuje dobrze, jestes nieogarem, ale ci wytlumacze. zalozmy ze masz jakis punkt na ktorym sie skupiasz, za tym punktem nie ma nic. nagle za punktem pojawia sie sciana, badz cokolwiek innego. nasza wyobraznia dziala tak, ze po pojawieniu sie obiektu w tle nasz mozg przetwarza jeszcze raz dana odleglosc za pomoca wzroku. nie wiem jak to wytlumaczyc, kiedys czytalem o tym artykul naukowy, przeprowadzano wlasnie takie testy.
@cup12552: > Jeżdżąc po placu manewrowym podczas ćwiczeń miejsce zatrzymania wyliczałeś na podstawie odległości od płotu a nie linii na ziemi czy pachołków?

nie, instruktor mnie uczyl "na wycieraczke". dzialalo to tak, ze wycieraczka musi sie pokryc z danym kolorem na pacholku. niestety w wordzie kolory byly raczej zamienione kolejnoscia. jechalem na czuja. prawda jest taka, ze jezeli egzaminator mialby dobry dzien to przymknal oko na ten doslownie fragmencik wystajacego zderzaka,