#rozowepaski i #niebieskiepaski #kierowcy też macie tak jak ja, że jak jedziecie w długą trasę prowadząc #samochody to dobieracie sobie na drodze "przyjaciela"? ( ͡º͜ʖ͡º) Czyli innego kierowcę, który ma taki sam styl jazdy jak Ty i jakoś tak wychodzi, że cały czas trzymacie się razem, dopóki wasze drogi się nie rozejdą, czasem wyprzedzacie się naprzemiennie, zmieniacie pas w tym samym momencie, przyśpieszacie tak samo, reagujecie tak samo, a jak ktoś was rozdzieli, to dążycie do tego, żeby znowu trzymać się jeden za drugim? xD
Jak już trafisz przyjaciela, masz wrażenie, że myśli za kółkiem tak samo jak Ty i wydaje Ci się, że on też ma Ciebie za drogowego przyjaciela i tak jak Ty lubisz trzymać się jego, tak on Ciebie xD
A jak przejedziesz już trochę km i jeszcze się z nikim tak nie dopasujesz, łapiesz się na tym, że "przydałby się jakiś przyjaciel na drodze" xD - Czy tylko ja tak mam, czy wy też? (。◕‿‿◕。)
Jazda z przyjacielem zawsze spoko i z uśmiechem, najgorzej, jak się rozjedziecie, wtedy trasa nie jest już taka sama ( ͡°ʖ̯͡°) Pozdrawiam Passata na indywidualkach W1 R... z wczorajszej wieczorno-nocnej autostrady, który i tak tego nie przeczyta, ale jechało się zajebiście :D
i czasem jak z nim jeździłam, to też ci inni kierowcy żegnali się awaryjnymi
@aloszkaniechbedzie: a ja się ostatnio zastanowiłem po co ziomek z którym jechałem przez kilkadziesiąt kilometrów, zjeżdża z ekspresówki mrugając awaryjnymi ( ͡º͜ʖ͡º)
@aloszkaniechbedzie: Ja pamiętam gościa, którego spotkałem na trasie, tylko on pojechał dalej tą drogą, a ja na skróty spokojniejszą drogą. Po 100 km spotkaliśmy się znowu :)
@aloszkaniechbedzie: Ja kiedyś bardzo szybko musiałem pokonać pewną trasę (wojewódzka). Na tym odcinku dobrałem się z jakimś Sprinterem, gość grzał równo ja osobówką dobijałem do 180 ten nie odpuszczał, czasem był szybszy anwet i się zmienialiśmy na "prowadzeniu". Jak wjechaliśmy do Łodzi (od strony Aleksandrowa) koło Orlenu skręcał w lewo, ja prosto. Stanęliśmy koło siebie, i mimo woli obróciliśmy się ku sobie kiwnęliśmy sobie głowami i z uśmiechem się rozjechaliśmy
@aloszkaniechbedzie: raz z kuzynem to taki przyjaciel się przyplątał. Po kilkunastu minutach przyjaciel włączył błyskajkę i zaprosił kuzyna na seans...
@Nikron: tym, że to trzeba leczyć, czy, że miejsce baby jest w kuchni? :D nie no, jeszcze mnie nie pokręciło, żeby się przejmować takimi badziewiastymi komentarzami w internetach co innego, jak ktoś to komentuje jako poniekąd nieodpowiedzialne czy niebezpieczne, ja tak tego nie odczuwam, ale szanuję takie zdanie; mi się wydaje,
@aloszkaniechbedzie: jasne :) Nazywam go sponsorem niż przyjacielem :) On sponsoruje mi szybki dojazd do miejsca oraz zabezpiecza mnie przed zatrzymaniem przed policją (ochrona przed zmierzeniem suszarką :3 )
@aloszkaniechbedzie: Mam tak samo. Już kilkanaście razy to jechałem. Kiedyś nawet udało się tak jechać na trzy auta a w tłem była burza przez ponad 150 km. Najważniejsze jest na koniec - efektowne wyprzedzenie i pożegnanie awaryjnym.
Ciekawi mnie jakie robisz trasy? .......................................
Z Niemiec do domu w PL mam 1300 km. Interesujace jest to, że nasi polscy emigranci to straszne zawali drogi. Nie udało mi się spotkac auta na polskich blachach, które jechałoby w moim stylu. Za to często zdarza mi się to w Polsce...
@taxi20: ja też często wstrzelam się w dwójkę-trójkę takich przyjaciół, na ostatniej trasie też długo we 3 sobie jechaliśmy, dopóki nie zostałam na dłużej z jednym z nich : )
Najważniejsze jest na koniec - efektowne wyprzedzenie i pożegnanie awaryjnym.
lubię to! ( ͡°͜ʖ͡°)
@chaberrr: ja wiem, że kobiety mają gorszy dryg do rozsądnej i dynamicznej jazdy, ale w sumie znam dobrze kilka, które są naprawdę rewelacyjnymi
Jak już trafisz przyjaciela, masz wrażenie, że myśli za kółkiem tak samo jak Ty i wydaje Ci się, że on też ma Ciebie za drogowego przyjaciela i tak jak Ty lubisz trzymać się jego, tak on Ciebie xD
A jak przejedziesz już trochę km i jeszcze się z nikim tak nie dopasujesz, łapiesz się na tym, że "przydałby się jakiś przyjaciel na drodze" xD - Czy tylko ja tak mam, czy wy też? (。◕‿‿◕。)
Jazda z przyjacielem zawsze spoko i z uśmiechem, najgorzej, jak się rozjedziecie, wtedy trasa nie jest już taka sama ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Pozdrawiam Passata na indywidualkach W1 R... z wczorajszej wieczorno-nocnej autostrady, który i tak tego nie przeczyta, ale jechało się zajebiście :D
@aloszkaniechbedzie: a ja się ostatnio zastanowiłem po co ziomek z którym jechałem przez kilkadziesiąt kilometrów, zjeżdża z ekspresówki mrugając awaryjnymi ( ͡º ͜ʖ͡º)
@korpoRator: to ładnie z Twojej strony :D
@Nikron: tym, że to trzeba leczyć, czy, że miejsce baby jest w kuchni? :D nie no, jeszcze mnie nie pokręciło, żeby się przejmować takimi badziewiastymi komentarzami w internetach
co innego, jak ktoś to komentuje jako poniekąd nieodpowiedzialne czy niebezpieczne, ja tak tego nie odczuwam, ale szanuję takie zdanie; mi się wydaje,
Ty też tak masz? :D
Najważniejsze jest na koniec - efektowne wyprzedzenie i pożegnanie awaryjnym.
Ciekawi mnie jakie robisz trasy?
.......................................
Z Niemiec do domu w PL mam 1300 km. Interesujace jest to, że nasi polscy emigranci to straszne zawali drogi. Nie udało mi się spotkac auta na polskich blachach, które jechałoby w moim stylu.
Za to często zdarza mi się to w Polsce...
lubię to! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@chaberrr: ja wiem, że kobiety mają gorszy dryg do rozsądnej i dynamicznej jazdy, ale w sumie znam dobrze kilka, które są naprawdę rewelacyjnymi